Zasilany akumulatorowo samolot firmy Beta Technologies startuje i ląduje jak normalny odrzutowiec. W testach samolot ALIA przeleciał aż 500 kilometrów na jednym ładowaniu. Linie Air New Zealand poinformowały w środę, że w 2026 r. planują wykorzystać te maszyny do krótkich lotów cargo. Natomiast większe samoloty nowej generacji mają latać w normalnych usługach krajowych od 2030 r.

Globalne lotnictwo ściga się, aby znaleźć sposoby osiągnięcia neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla do 2050 r. Samoloty elektryczne to jedna z możliwości ograniczenia emisji. Jak na razie użycie statków powietrznych z napędem elektrycznym jest niezłym rozwiązaniem na krótszych trasach. Natomiast technologia ta nie jest jeszcze opłacalna w przypadku lotów długodystansowych, a te generują większość emisji pochodzących z lotnictwa.

Air New Zealand ma możliwość zakupu dwóch kolejnych samolotów ALIA od Beta i ma prawo kupić kolejnych 20. Inna wersja samolotu startuje i ląduje pionowo jak helikopter.

Linia lotnicza planuje początkowo obsługiwać loty ALIA na trasach o długości około 150 kilometrów. Samolot ma nieco ponad 12 metrów długości i będzie latał z prędkością 270 kilometrów na godzinę. Oczekuje się, że ładowanie baterii nie zajmie więcej niż godzinę.

Reklama