Za wjazd do historycznego centrum Pragi z pewnością nie zapłacą osoby tam mieszkające lub mające tam swoje firmy. Zwolnienia nie miałyby obejmować np. osób zatrudnionych, firm kurierskich itd. Dyskutowana jest także kwestia opłat dla taksówek.

Usprawnić ruch tramwajowy

Dziennik "Mlada Fronta DNES" napisał, że Praga planuje pobierać opłaty za wjazd na obszar ograniczony z jednej strony Wełtawy przez ulicę Narodni, ulicę Na Przikopech aż do Rynku Staromiejskiego, a z drugiej strony od ulicy Ujezd aż do Placu Malostrańskiego. W okolicy znajduje się wiele biur, ministerstw, siedzib firm i urzędów. Każdego dnia do wyznaczonego historycznego centrum wjeżdża około 75 000 samochodów.

Reklama

"System działałby w prosty sposób - przy wjeździe znajdowałby się znak informujący, że jest to strefa, gdzie obowiązują opłaty. Kamery rejestrowałyby tablice rejestracyjne pojazdów i porównywały je z bazą danych tych, które mają bezpłatny dostęp do tego obszaru" – powiedział gazecie radny do spraw transportu dzielnicy Praga 1 Vojtiech Ryvola.

Poza chęcią ograniczenia ruchu pojazdów w centrum, radni przekonują, że wprowadzając opłaty, chcą usprawnić ruch tramwajów w centrum. Tramwaje często muszą stać w korkach.

Zastępca burmistrza Pragi ds. transportu Zdeniek Hrzib powiedział w czeskiej telewizji publicznej że ostateczna propozycja pobierania opłat nie jest gotowa. Według burmistrza miasta Bohuslava Svobody, ewentualne wprowadzenie opłat w centrum może być rozważane dopiero po zakończeniu budowy obwodnicy Pragi, co nie nastąpi przed 2030 r.

Z Pragi Piotr Górecki