„De Volkskrant” ujawnia we wtorkowym wydaniu „poważny cios, jaki zadali Rosjanie Holandii”. Gazeta potwierdziła w kilku źródłach, w tym De Algemene Inlichtingen en Veiligheidsdienst (AIVD), czyli niderlandzkiej służbie wywiadowczej, że hakerzy z Rosji włamali się do systemu policji.

W tym czasie prowadziła ona śledztwo w sprawie zestrzelenia przez prorosyjskich separatystów samolotu Malaysia Airlines (MH17) nad wschodnią Ukrainą, w wyniku którego zginęło 298 osób, z czego większość stanowili mieszkańcy Niderlandów.

Dziennik przypomina, że Rosja próbuje sabotować śledztwo od czasu katastrofy samolotu. „Kreml wykorzystuje w tym celu wszelkiego rodzaju zasoby: media społecznościowe, hakowanie stron internetowych zaangażowanych w śledztwo podmiotów państwowych, takich jak Holenderska Rada Bezpieczeństwa (OVV), kradzież danych od holenderskich badaczy, oraz wykorzystanie wywiadu” – pisze „De Volkskrant”.

Jak podaje z kolei dziennik „Algemeen Dagblad”, wielokrotnie dochodziło do ataków na systemy policyjne, a rosyjscy hakerzy jeździli nawet samochodem pełnym specjalistycznego sprzętu w pobliżu Prokuratury Krajowej w Rotterdamie.

Reklama

Ostatecznie Rosjanom udało się włamać do systemu policji, wykorzystując słabe zabezpieczenie sieci Akademii Policyjnej, informuje „De Volkskrant”.

„Spowodowało to wielką panikę, obawiano się bowiem, że Rosjanie będą próbować manipulować śledztwem” – powiedział gazecie anonimowy przedstawiciel wywiadu.

Anonimowe źródła obu dzienników podają, że policja nie zauważyła faktu włamania. Dopiero interwencja AIVD doprowadziła do zablokowania Rosjan. Nadal jednak nie wiadomo, jakie dane zdążyli wykraść Holendrom rosyjscy hakerzy.