Według przewoźnika, na lepsze wyniki finansowe holendersko-francuskiej firmy niewątpliwie wpłynęły bardziej elastyczne zasady podróżowania. Z powodu pandemii Covid-19 ruch lotniczy był wcześniej znacznie bardziej utrudniony a na niektórych trasach wręcz niemożliwy.

W miesiącach letnich tego roku samolotami obu przewoźników latało 17 milionów pasażerów. To prawie dwukrotnie więcej niż rok wcześniej. Dodatkowe środki przyniosły wprowadzone oszczędności takie jak zwolnienia personelu oraz ograniczanie kosztów bieżącej działalności - wskazano.

Obroty całej grupy wzrosły do 4,5 miliarda euro. To znacznie więcej niż latem ubiegłego roku (2,5 mld euro). Latem 2019 roku było to jednak około 6,5 miliarda euro - podał przewoźnik.

Reklama

„Droga do całkowitego wyjścia z kryzysu jest długa i wyboista” – powiedział prezes KLM Pieter Elbers prezentując kwartalne wyniki dziennikarzom. Elbers zaznaczył, że sytuacji nie poprawia fakt, że hub linii, lotnisko Schiphol w Amsterdamie planuje podniesienie opłat lotniskowych w najbliższych latach w sumie o 40 proc.

„Czterdzieści procent więcej to dla nas ogromny cios, przypominam, że na przykład opłaty na lotnisku w Paryżu wzrosną tylko o 2 procent” – ocenił prezes KLM.

Na początku miesiąca holenderski przewoźnik zapowiedział, że jeżeli lotnisko nie wycofa się z drastycznych podwyżek „podejmie kroki prawne”.