"49-letnia mieszkanka województwa pomorskiego, zgłosiła się do odprawy bagażowo-biletowej. Obsłudze powiedziała, że w walizce nie posiada nic więcej, oprócz broni" - podał we wtorek rzecznik prasowy Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku kmdr ppor. SG Andrzej Juźwiak.

Wyjaśnił, że do zdarzenia doszło w poniedziałek w Porcie Lotniczym im. Lecha Wałęsy w Gdańsku. "Pasażerka, do której podeszli funkcjonariusze Straży Granicznej potwierdziła, że rzeczywiście tak powiedziała podczas odprawy. Dodała, że żartowała i za swoje nieprzemyślane zachowanie przeprasza" - relacjonował Juźwiak.

Dodał, że w bagażu pasażerki były ubrania i kosmetyki. "Funkcjonariusze ukarali 49-latkę mandatem. Dotkliwsza jednak dla kobiety była decyzja kapitana samolotu, który nie zabrał jej na lot do Larnaki" - podsumował rzecznik.

Od początku roku funkcjonariusze Straży Granicznej interweniowali 40 razy wobec osób naruszających bezpieczeństwo Portu Lotniczego w Gdańsku.

Reklama
Autor: Piotr Mirowicz