Dopytywany o to, kiedy pierwszy samolot wyląduje w Baranowie, wiceminister Maciej Lasek, pełnomocnik rządu ds. CPK zapowiada, że "jesienią w 2032 roku". "To dzień otwarcia tego lotniska - dodaje Gość Radia ZET. Jak zapowiada, CPK to będzie 'hub, który zastąpi lotnisko Chopina, jako nowe lotnisko krajowe". Maciej Lasek dodaje również, że "komercyjny ruch cywilny zostanie przeniesiony z Chopina na nowe lotnisko".

Co czeka Okęcie?

Co się stanie z Okęciem po otwarciu CPK? "Jeszcze 8 lat, dużo czasu, by określić, jak to miejsce doskonale wykorzystać. Ten teren będzie musiał znaleźć wykorzystanie" - mówi Gość Radia ZET.

Zdaniem Macieja Laska, "dziś lotnisko Chopina jest jednym z kluczowych filarów sukcesu CPK”. "Jeśli my nie przeniesiemy tego ruchu, który do momentu otwarcia CPK wzrośnie na 30 mln pasażerów rocznie, to pasażerowie pójdą na inne lotniska" - alarmuje wiceminister infrastruktury. Jego zdaniem bez "modernizacji" Okęcia nie da się osiągnąć sukcesu z Centralnym Portem Komunikacyjnym w Baranowie. "Lotnisko Chopina zapcha się w przyszłym roku" -zaznacza polityk.

Modernizacja portu

Dopytywany przez prowadzącą o to, jak w takim razie będzie modernizowane lotnisko Chopina, Gość Radia ZET wylicza, że m.in. "zwiększenie liczby gate-ów, zwiększenie liczby płyt postojowych". "Na pewno nie będzie szersze. Nie rozbudowujemy go poza obszar, który już jest. Nie zwiększymy obszaru ograniczonego użytkowania – nie zwiększymy stref oddziaływań hałasowych" - tłumaczy Maciej Lasek.

"Naprawiliśmy CPK. Tam były takie absurdy…"

"Myśmy ten projekt naprawili. Nie ukrywam, że byłem dużym sceptykiem do projektu poprzedników" - przyznaje w Radiu ZET pełnomocnik rządu ds. CPK. Jego zdaniem, po pierwsze projekt nie był konsultowany przez PiS, nie było żadnego dialogu, harmonogramu i problem z finansowaniem. "Kiedy program został uchwalony – po przegranych wyborach przez PiS. Dzień po oni dzielili pieniądze, co do których już wiedzieli, że nie będą za nie odpowiedzialni. Mogli to zrobić 2 miesiące wcześniej" - mówi Maciej Lasek. Jego zdaniem w projekcie PiS było "mnóstwo wirtualnych pieniędzy". Przykład? "Linia dużych prędkości Sieradz-Poznań i finansowanie było zakładane z PPP – Partnerstwa Publiczno-Prywatnego" - mówi Gość Radia ZET. Wiceminister infrastruktury podkreśla, że "tam było mnóstwo absurdów, np. były takie absurdy, że wydawano pieniądze na linie, które w danej chwili nie były potrzebne".