Rowerem od drzwi do drzwi
Wojtkiewicz podkreśla, że kluczową rolą systemów rowerów miejskich jest uzupełnienie tradycyjnego transportu publicznego – zwłaszcza na tzw. pierwszej i ostatniej mili. W aglomeracjach, gdzie samochody wciąż dominują, to rowery, hulajnogi czy carsharing dają szansę na bardziej elastyczne i przyjazne środowisku przemieszczanie się.
Najlepszym przykładem tej strategii jest metrorower GZM, działający na Śląsku. 7 tysięcy rowerów i 924 stacje w 31 gminach tworzą system zintegrowany z lokalną komunikacją. Mieszkańcy z biletem miesięcznym mogą korzystać z roweru za darmo przez godzinę. Kolejnym krokiem jest połączenie systemu z Kolejami Śląskimi – wszystko na jednym bilecie.
Rowery miejskie – już nie moda, lecz standard Nextbike działa w Polsce od 2011 roku. Po okresie spowolnienia wywołanego pandemią, systemy rowerów miejskich wracają do łask. Obecnie funkcjonują w 82 miastach – od Warszawy po Kędzierzyn-Koźle. Systemy są szyte na miarę – w dużych miastach służą jako środek codziennego transportu, a w mniejszych, jak Pszczyna, wspierają ruch turystyczny.
Coraz większy udział mają rowery elektryczne, które otwierają mikromobilność na osoby starsze lub mniej sprawne fizycznie. W Warszawie zaledwie 300 rowerów elektrycznych w systemie Nextbike wygenerowało
10-11 wypożyczeń dziennie na jeden rower.
Nowy etap: ekspansja i centralizacja w Polsce Wojtkiewicz ogłosił również nowy rozdział w historii firmy. Po zakończonej restrukturyzacji i zmianach właścicielskich, Nextbike Polska stał się w 100% własnością niemieckiego inwestora – tego samego, który kontroluje Nextbike GmbH. Efekt? Polska będzie teraz centrum operacyjnym dla całej Europy Środkowo-Wschodniej i krajów nordyckich.
Produkcja rowerów dla całej grupy zostanie przeniesiona do Polski – konkretnie do nowego centrum w Warszawie. Zakład o powierzchni 9 tysięcy m² będzie łączył montownię, recykling i magazyn. Jak mówi prezes – to bardziej opłacalne, elastyczne i skraca czas dostaw.
Kierunek: Skandynawia
Nextbike bierze udział w przetargach w Helsinkach i Budapeszcie, ale największy potencjał widzi w Szwecji, Finlandii i Norwegii. Firma stawia na przewagę operacyjną – pełną kontrolę nad technologią, produkcją i obsługą klienta. Z 125 tysiącami rowerów działających pod marką Nextbike w 382 miastach, firma liczy na dalszą ekspansję.
Logistyka to podstawa
Wbrew pozorom, systemy rowerowe to nie tylko rowery i stacje. To ogromna operacja logistyczna: relokacja sprzętu, naprawy, obsługa techniczna i wsparcie klienta. W szczycie sezonu Nextbike zatrudnia 350 osób w Polsce. To biznes wymagający, ale jak pokazują wyniki – rentowny. Rok 2024 był rekordowy finansowo dla spółki.
Przyszłość zależy od finansowania
Mimo sukcesów, wiele miast nadal nie wdrożyło rowerów publicznych – jak Kraków czy Poznań. Kluczowe jest finansowanie. Szansą jest Społeczny Fundusz Klimatyczny, z którego Polska może pozyskać 12,5 miliarda euro.
Nextbike aktywnie uczestniczy w rozmowach, by część tych środków trafiła na mikromobilność.
Podsumowując – rowery miejskie nie są już eksperymentem. To fundament nowoczesnej mobilności miejskiej. A Nextbike, z nowym zapleczem i ambicjami, nie zamierza się zatrzymywać.