Dlaczego wracamy do napraw?

Konsumpcjonizm uczył nas, że łatwiej kupić nowe niż naprawiać stare. Pandemia pokazała jednak, jak krucha jest dostępność nowych produktów i części zamiennych. Zerwane łańcuchy dostaw uświadomiły, że „jednorazowość” elektroniki czy AGD to koszt nie tylko finansowy, ale i środowiskowy.

Elektronika konsumencka jest dziś najszybciej rosnącym źródłem elektrośmieci. Według badań aż 80% konsumentów i firm chce mieć możliwość naprawy urządzeń również po okresie gwarancji. Dla 80% z nich to tańsze rozwiązanie, a 40% dodatkowo dostrzega, że wyrzucanie sprawnych urządzeń to prosta droga do rosnącej góry odpadów.

Unijne regulacje: ekoprojektowanie i cyfrowy paszport produktu

Unia Europejska już od kilku lat wdraża przepisy, które mają zmienić podejście producentów. Kluczowe są regulacje dotyczące ekoprojektowania – urządzenia mają być konstruowane tak, aby dało się je rozebrać, naprawić i ponownie wykorzystać.

Nowością jest również cyfrowy paszport produktu – baza danych, w której producent ma wskazać:

  • jakie części składają się na urządzenie,
  • gdzie można kupić zamienniki,
  • jak pobrać instrukcję naprawy lub użytkowania,
  • gdzie znajdują się punkty serwisowe. To ogromna zmiana – konsumenci zyskają realne narzędzie, a niezależne serwisy dostęp do części i dokumentacji.

To ogromna zmiana – konsumenci zyskają realne narzędzie, a niezależne serwisy dostęp do części i dokumentacji.

Bariery i wyzwania

W Polsce wciąż łatwiej o techników niż na Zachodzie, gdzie brakuje rąk do pracy w zawodach serwisowych. Problemem bywa jednak dostępność części. Do tego dochodzi malejąca atrakcyjność zawodu serwisanta – młodzi częściej wybierają programowanie niż elektronikę. Fixit próbuje temu przeciwdziałać, współpracując ze szkołami i wskazując, jakich kompetencji faktycznie potrzebuje rynek.

Drugą barierą jest sama złożoność urządzeń. Naprawa pralki z modułem AI to już nie tylko wymiana łożyska – potrzeba wiedzy elektronicznej i dostępu do narzędzi diagnostycznych. Tu coraz większą rolę mogą odegrać narzędzia zdalne i sztuczna inteligencja, która pomoże rozwiązać część problemów bez wizyty technika.

Repair as a service – naprawa jako usługa

Rynek napraw zmierza również w stronę nowego modelu biznesowego: repair as a service. To usługa, w której serwis lub producent nie tylko sprzedaje sprzęt, ale też gwarantuje jego sprawność przez kilka lat – zarówno w okresie gwarancji, jak i po nim.

Dobrym przykładem są drukarki w firmach logistycznych. Sprzęt zużywa się mechanicznie i wymaga regularnej konserwacji. W modelu „naprawa jako usługa” klient płaci za pewność działania – każda godzina przestoju to dla niego realne straty.

Naprawa to też przewaga rynkowa

Producent, który postawi na trwałość i naprawialność, może zdobyć przewagę konkurencyjną. Konsumenci coraz częściej pytają nie tylko o cenę, ale też o możliwość naprawy. Transparentność – np. w postaci udostępnionych instrukcji i części – może decydować o wyborze marki.

Do tego dochodzi rosnąca presja raportowania ESG i ograniczania śladu węglowego. Każda naprawa zamiast wymiany urządzenia to mniejsza emisja i realna oszczędność. Dla korporacji, które muszą raportować emisje w całym łańcuchu dostaw, to argument nie do przecenienia.

Serwis jako źródło wiedzy

Serwisy naprawcze mają jeszcze jedną kluczową rolę – gromadzą dane. To one wiedzą, co się psuje, dlaczego i w jakich warunkach. Mogą przekazywać tę wiedzę producentom, aby projektowali lepsze urządzenia. To właśnie w serwisach okazuje się, że 30% zgłoszeń to nie awaria, lecz problem z obsługą – i że wystarczy lepsza instrukcja, FAQ czy wsparcie online, by uniknąć niepotrzebnych reklamacji.

Nowa era elektroniki

Przyszłość rynku napraw to odejście od filozofii „kup i wyrzuć”. To sprzęt projektowany tak, by można go było serwisować. To usługi, które zapewniają ciągłość działania. To dane, które pozwalają producentom tworzyć lepsze produkty.

Wszystko wskazuje na to, że naprawa nie tylko wraca do łask – staje się fundamentem nowoczesnej, cyrkularnej gospodarki.