W rozmowie z Szymonem Glonkiem opowiada o kampanii „We Did It in Poland”, która ma jedno główne zadanie – przypomnieć Polakom (i pokazać Europie), że Polska to kraj innowacji, sukcesów i imponujących osiągnięć. Tylko… nikt o tym głośno nie mówi.

„Zachodnie to lepsze”? Nieaktualne

Polacy przez lata żyli w przekonaniu, że wszystko, co dobre, przychodzi z Zachodu. Niemiecka chemia, francuska moda, amerykańska technologia. Tymczasem, jak pokazują badania zlecone przez fundację Olgi Kozierowskiej, co czwarty Polak nie potrafi wskazać żadnej polskiej marki, z której byłby dumny. Co piąty wstydzi się swojego kraju. A przecież to w Polsce powstały system płatności Blik, firma kurierska InPost, czy rezerwacyjna aplikacja Booksy. Tylko że wielu nie wie, że to produkty rodzime. Dlaczego? Bo mają zagranicznie brzmiące nazwy? Bo są zbyt nowoczesne, by przypisać je do „naszych”?

Polska myśl technologiczna na światowym poziomie

„Zrobiliśmy świetny produkt” – mówi Kozierowska. Ale jak często Polacy mają odwagę tak o sobie mówić? Problem, jak zauważa, zaczyna się już w dzieciństwie – w edukacji, która uczy skromności rozumianej jako rezygnacja z własnych osiągnięć. Obawa przed porażką to jedno. Ale bardziej paraliżuje nas wstyd. Boimy się, że ktoś powie „przesadzasz”, „chwalisz się”, „jesteś zadufany”.

A przecież radość z sukcesu zaraża. Kozierowska opowiada o swoim pobycie w Waszyngtonie, gdzie słuchała ludzi opowiadających o swoich projektach z entuzjazmem, pasją, bez kompleksów. „Wróciłam do Polski i pomyślałam: przecież my mamy więcej takich sukcesów. Tylko nikt o nich nie mówi” – wspomina.

Dlaczego świat zaczyna patrzeć na Polskę inaczej

„We Did It in Poland” ma być odpowiedzią na to milczenie. To kampania społeczna, która wykorzystuje czas polskiej prezydencji w UE, by pokazać światu, co naprawdę powstaje nad Wisłą. Skierowana jest zarówno do Polaków, jak i do zagranicznych odbiorców. Dlatego komunikacja jest dwujęzyczna – po polsku i po angielsku. Chodzi nie tylko o dumę narodową, ale i o potencjał eksportowy. Bo to, co tworzymy tutaj, może (i powinno) być doceniane globalnie.

IT, kosmos, biotechnologia – Polska potęgą

„Jesteśmy w TOP 7 na świecie, jeśli chodzi o rozwiązania dla kosmosu” – mówi Kozierowska. – „Mamy innowacje w zbrojeniówce, biotechnologii, medycynie. Tylko nikt o tym nie mówi. A powinien.” Wskazuje też na potrzebę wspierania lokalnych firm, przyciągania inwestycji do Polski, a nie eksportowania talentów i kapitału. To również element nowoczesnego patriotyzmu – nie hasłowego, ale realnego, opartego na faktach, innowacjach, osiągnięciach.

Edukacja i role models

„Musimy od przedszkola uczyć mówienia o sobie dobrze” – podkreśla Kozierowska. Bo jeśli młodzi ludzie nie wiedzą, że ich rówieśnicy wysyłają satelity w kosmos albo tworzą systemy wsparcia dla Ukrainy, to trudno oczekiwać, że uwierzą w siłę Polski. Kampania „We Did It in Poland” stawia na widzialność sukcesów – pokazuje realne przykłady, sylwetki ludzi, firmy, innowacje. Ma inspirować, budować pewność siebie i zaszczepiać dumę.

To dopiero początek. Przyszłość dzieje się tu

Polska jest krajem sukcesów – tylko musi nauczyć się o nich mówić. Nie z wyższością, ale z dumą. Nie po cichu, tylko głośno i dobitnie. Bo zrobiliśmy to w Polsce – i to naprawdę robi wrażenie.