Przed nami wielka zmiana w polskiej polityce migracyjnej. Przyjeżdżający do nas ze Wschodu łatwiej znajdą pracę i szybciej uzyskają pobyt stały. Jeśli spełnią warunki stawiane przez rząd.

Jak dowiedział się DGP, prace nad nową strategią w tym zakresie rozpoczął już rządowy zespół. Składa się on z przedstawicieli resortów: rozwoju, rodziny oraz spraw wewnętrznych.

– Interesuje nas wpisanie polityki migracyjnej w strategię rozwoju gospodarczego w celu uzupełniania niedoborów na rynku pracy, a nie kwestia uchodźców czy azylantów – mówi Jerzy Kwieciński, wiceszef resortu rozwoju.

Nowa polityka migracyjna nastawiona głównie na Ukraińców ma być skuteczną receptą na demograficzne kłopoty Polski. Będzie składać się z kilku elementów.
Stawiamy na młodych. Dziś większość Ukraińców odwiedzających Polskę przyjeżdża w ramach procedury oświadczeń. Maksymalnie mogą zostać przez pół roku. Rząd myśli o wprowadzaniu ułatwień w dawaniu wiz na dłuższe pobyty, łącznie z kartą pobytu stałego uprawniającą do pracy. Możliwe, że tak jak w innych krajach, roczny kontyngent takich pozwoleń będzie limitowany. Dodatkowo takie zaproszenia mają być adresowane do określonych z góry grup, np. ludzi młodych (w wieku do 35 lat), o pożądanych kwalifikacjach zawodowych z doświadczeniem w pracy w Polsce.

Mapa potrzeb. Dziś osoby z oświadczeniami oficjalnie mogą pracować u wyznaczonego z góry pracodawcy. To prowadzi do wielu patologii, wystawiania fikcyjnych dokumentów i handlu nimi. Po zmianach imigranci zarobkowi zyskaliby większą swobodę. – Chcemy zrobić mapę potrzeb rynku pracy, pokazującą gdzie i jakich zawodów brakuje. To będzie informacja ogólnodostępna, by wskazać cudzoziemcom, gdzie szukać zajęcia – zapowiada Jerzy Kwieciński. Dodatkowo ułatwione ma być poświadczanie kwalifikacji zawodowych i nostryfikacja dyplomów szkół wyższych.

Reklama

Więcej świadczeń. Dzieci imigrantów zyskają szerszy dostęp do edukacji. – Chodzi o to, aby te osoby, które zdecydują się u nas osiedlić, docelowo mogły spokojnie mieszkać w Polsce z rodzinami – zapowiada Jerzy Kwieciński. Niewykluczone, że dzieci osób ze stałym pobytem w Polsce zostaną np. objęte programem 500 plus.
Zielona karta dla Ukraińca. – Chcemy ułatwić uzyskanie prawa pobytu, ale także polskiego obywatelska – deklaruje Jerzy Kwieciński. Dziś nie jest o to łatwo. W ocenie rządu nie sama możliwość, ale karta stałego pobytu, czyli rodzaj znanej z USA zielonej karty, ma być główną zachętą do zamieszkania i pracy w Polsce.

Zmiany planowane przez rząd mają być wprowadzane w sposób ewolucyjny. Wcześniej ma być przyjęta ustawa o repatriacji Polaków i ich potomków. Od zeszłego roku już działa znowelizowana Karta Polaka. Dzięki niej w ciągu 10 lat do kraju ma przyjechać około 100 tys. osób. Ale to za mało. Te działania nie wypełnią całkowicie demograficznej dziury. – W ciągu 20 lat w Polsce liczba osób w wieku produkcyjnym spadnie o 3,7 mln – mówi demograf prof. Piotr Szukalski z Uniwersytetu Łódzkiego. Nowa strategia rządu ma zminimalizować skutki tego zjawiska.

>>> Czytaj też: Dorabiający emeryci nie będą już mogli przeliczać swoich świadczeń