W odpowiedzi na zadane pytanie nasz rozmówca usłyszał, że urzędnik gromadzi dokumentację w sprawie firmy jego pracodawcy.
Pracownik, który jeździ firmowym samochodem po pracy, uzyskuje przychód, który powinien być opodatkowany PIT i wykazany w rocznym zeznaniu podatkowym. Ze względu na nieostre zasady ustalania przychodu z tego tytułu podatnicy rzadko opodatkowują prywatne używanie auta. W związku z tym urzędnicy skarbowi skrupulatnie sprawdzają, gdzie i kiedy pracownicy jeżdżą samochodami pracodawcy. Wypracowali nawet specjalne metody takiej kontroli. Eksperci potwierdzają, że urzędnicy stosują różne, fantazyjne metody kontroli i za wszelką cenę próbują wykazać, że służbowe auto jest wykorzystywane również do celów prywatnych. Gdy na takim procederze przyłapią podatnika, nakazują wykazanie przychodu z tego tytułu za cały miesiąc.
Zdaniem Katarzyny Tomalak, doradcy podatkowego z Ernst & Young, kontrolujący weryfikują w szczególności dokumentację zgromadzoną przez pracodawcę, w tym kilometrówki, dowody zakupu paliwa, rozliczenia delegacji oraz treść umów z pracownikami i regulaminów określających zasady wykorzystania i rozliczania samochodów. – Jeśli firma dopuszcza, aby samochód służbowy wykorzystywany był także dla celów prywatnych, organy mogą kontrolować, czy wartość świadczenia w postaci udostępnienia samochodu ustalono na poziomie rynkowym – stwierdza Katarzyna Tomalak. Tam, gdzie samochód służbowy ma dodatkowo walor świadczenia pozapłacowego, niezbędne jest dodanie wartości rynkowej tego świadczenia do podatkowego dochodu pracownika.

Fantazyjne metody

Reklama
Obecnie jedynym skutecznym sposobem weryfikacji używania auta służbowego na cele prywatne jest bieżąca kontrola u przedsiębiorcy. Na ten aspekt zwraca uwagę Marek Kolibski, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii KND & Partnerzy, który podkreśla, że dzięki szczególnym uprawnieniom w ustawie o kontroli skarbowej takie bieżące kontrole najczęściej przeprowadzają inspektorzy urzędów kontroli skarbowej (UKS). – Przeprowadzając bieżącą kontrolę, urzędnicy często szczegółowo dopytują, gdzie są w danej chwili samochody służbowe oraz kto i w jakim celu używa obecnie auta – ostrzega Marek Kolibski.
ikona lupy />
Kontrole skarbowe / DGP