Pensje mają stanowić większy odsetek całkowitego wynagrodzenia. Zmiana będzie dotyczy głownie młodszego i średniego personelu – twierdzi anonimowy informatora Bloomberga. Barclays Capital, oddział bankowości inwestycyjnej, zatrudnia około 20 tys. pracowników.

Rządy na całym świecie starają się zapanować nad premiami dla bankierów, gdyż ten system wynagradzania uznają za główny powód podwyższonego ryzyka, które zaowocowało kryzysem finansowym.

Barclyas, który nie otrzymał pomocy publicznej, podnosi wynagrodzenia, podczas gdy Royal Bank of Scotland Group w zamian za pomoc w wysokości 45,5 mld funtów musiał zezwolić brytyjskiemu ministerstwu finansów na kontrolę pakietu swoich premii za 2009 rok.

We wrześniu liderzy krajów G20 zgodzili się przyjąć dla banków wytyczne które mają je zniechęcić do ustalania premii na okres dłuższy niż rok, zniesienia premii dla najwyższych menedżerów oraz zezwolić na odbieranie wynagrodzeń, jeśli z winy pracownikom banki poniosą straty.

Reklama

Zmiany w Barclays mają być zgodne z założeniami G20 – mówi anonimowy informatory. Rzecznik banku uchylil się od komentarza. Natomiast dziennik “Daily Telegraph” twierdzi, że bank wprowadzi podwyżki z datą wsteczną, od czerwca, gdyż premie pracowników będą płacone głównie w akcjach z późniejszym terminem realizacji.

ikona lupy />
John Varley, szef Barclays twierdzi, że "zysk nie jest wymysłem szatana". / Bloomberg