Rusza lawina pozwów przeciwko bankom, z którymi przedsiębiorcy zawarli kontrakty na opcje walutowe - czytamy w "Naszym Dzienniku".

Klienci banków podnoszą m.in., że zostali wprowadzeni przez nie w błąd, że banki nie dotrzymały umówionych terminów albo też rozliczając opcje samowolnie ściągnęły pieniądze z konta firmy.

Wartość przedmiotu w poszczególnych procesach może wynosić od kilkuset tysięcy do kilkuset milionów złotych.

Zdaniem cytowanych przez gazetę ekspertów, duża część umów na opcje z przedkryzysowego 2008 roku została przedsiębiorcom niejako narzucona przez banki, czasem złej wierze.