– Wybraliśmy już najlepsze oferty uczestników przetargu, jednak jeszcze nie zostały podpisane umowy o świadczenie usług w zakresie rehabilitacji – mówi Julita Zielińska, dyrektor ds. likwidacji szkód osobowych w biurze likwidacji szkód i świadczeń PZU. Dodaje, że dopiero po ich podpisaniu firma poda nazwy wybranych jednostek oraz szczegóły programu.
PZU testowało już skuteczność szybkiego posyłania klientów na rehabilitację w rejonie Wrocławia w zakresie ubezpieczeń na życie. Chodzi jednak o docelowe objęcie tym programem również poszkodowanych z polis NNW, oraz posiadaczy polis OC komunikacyjnego wystawianych przez PZU.

>>> Czytaj też: Polacy coraz częściej wyłudzają pieniądze od ubezpieczycieli

Zarówno same doświadczenia PZU, jak i towarzystw zagranicznych pokazują, że im lepiej jest przeprowadzona rehabilitacja i szybciej jest rozpoczęta, tym mniejszy jest ostateczny uszczerbek na zdrowiu (a z polis NNW płaci się za każdy jego procent) czy też stopień niezdolności do pracy (co jest istotne np. przy wypłatach rent z OC). Dla towarzystw takie szybkie zorganizowanie rehabilitacji ma dwie zalety: pozwala obniżyć koszty wypłat odszkodowań i kontrolować wydatki na rehabilitację. A z tym ostatnim jest problem. – Mamy teraz podobną sytuację do znanej z końca lat 90. Kiedy samochód trafiał do warsztatu i wiadomo było, że za naprawę będzie płacił ubezpieczyciel, rachunek był zawyżany. Niektóre zakłady rehabilitacji wyczuły biznes i postępują teraz podobnie – mówi Krzysztof Kawałowski z firmy APU Pomoc.
Reklama

>>> Czytaj też: Wyniki finansowe ubezpieczycieli wciąż rosną

A rzecz idzie o spore kwoty, bo ubezpieczyciele podają, że koszty pobytu w klinice oraz wykonanych zabiegów rehabilitacyjnych wynoszą najczęściej od 8 tys. zł do 20 tys. zł. Wszystko zależy m.in. od długości pobytu poszkodowanego w klinice (najczęściej dwa, cztery tygodnie, 4 godziny dziennie przez pięć dni w tygodniu) oraz rodzaju i zakresu przeprowadzonych zabiegów. Koszt 1 godziny zabiegów to 100 zł. Te stawki nie budzą jeszcze sprzeciwu towarzystw, ale krzywią się one na pokrywanie kosztów pobytu opiekuna. Argumentują, że nie zawsze jest on uzasadniony, gdy poszkodowany jest w stanie samodzielnie zaspokajać podstawowe potrzeby, takie jak jedzenie, ubieranie się, toaleta itp. i w takich wypadkach kwestionują konieczność pokrywania takich kosztów.

>>> Czytaj też: Tylko zmiana prawa pozwoli obniżyć ceny polis zdrowotnych

100 zł to koszt jednej godziny zabiegów w klinice rehabilitacyjnej