Przez większą część dzisiejszej sesji kurs eurodolara zachowywał się względnie stabilnie, a inwestorzy z niecierpliwością czekali na dane z amerykańskiego rynku pracy.

Praktycznie przez cały ubiegły tydzień notowania tej pary walutowej poruszały się w przedziale wahań 1,4300-1,4450 i pomimo publikacji kilku istotnych danych makro pozostały w tym kanale. Większość uczestników rynku oczekiwała, że oficjalne dane amerykańskiego Departamentu Pracy wykażą istotną poprawę, za czym dodatkowo przemawiały pozytywne informacje przedstawione w raportach Challengera oraz ADP. Znacząca część inwestorów spodziewała się w grudniu braku zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w stosunku do listopada, jednak rzeczywistość okazała się po raz kolejny odmienna od oczekiwań. Zatrudnienie w sektorze pozarolniczym spadło o 85 tys., a stopa bezrobocia pozostała na wysokim 10-procentowym poziomie. Pierwszą reakcją rynku na dane była zwyżka notowań eurodolara w okolice poziomu 1,4400, jednak szybko kurs tej pary walutowej zawrócił w kierunku 1,4300. Jak zwykle inwestorzy potrzebują trochę czasu, aby przetrawić dane z rynku pracy USA, jednak widać, że eurodolar nie wyczerpał jeszcze potencjału do spadków, które rozpoczął na początku grudnia 2009 roku.

Na krajowym rynku walutowym notowania złotego względem euro oraz dolara przebiegały spokojnie do godziny 14.30. Po publikacji gorszych od prognoz danych z rynku pracy USA złoty zaczął się umacniać, podążając za zwyżkującym kursem eurodolara. Ruch ten może dziwić w kontekście tego, że krajowa waluta zachowała się podobnie w zupełnie odmiennych okolicznościach miesiąc temu, kiedy to notowania EUR/USD zniżkowały po lepszych danych z amerykańskiego rynku pracy.