Grupa podała, że ma nadzieję wykorzystać swoją kluczową technologię wyszukiwania do przesiewu zalewu komunikatów pochodzących z mediów społecznościowych i filtrowania informacji nieistotnych lub rozpraszających. Beneficjentami takiego podejścia mają być użytkownicy Google Buzz, najnowszej usługi. – Będziemy dawali ci dostęp do tych rzeczy, które cię interesują, do tych wpisów, które chcesz czytać. Wierzymy, że będziemy w stanie ułatwić ci życie – powiedział Sergey Brin, współzałożyciel Google’a. Uruchomienie Buzza następuje po serii nieudanych prób wzmocnienia przez Google'a pozycji w segmencie sieci społecznościowych za pomocą takich usług jak Orkut, który był przed Facebookiem, czy przypominający Twittera Jaiku.

W ubiegłym roku Google coraz bardziej zostawał z tyłu, a Facebook stał się dla wielu internautów podstawowym miejscem w sieci, do poszukiwania informacji lub skomunikowania się z przyjaciółmi. Liczba użytkowników tego portalu przekroczyła 400 mln. Zmieniając taktykę Google podał, że przeprowadzi kontratak, używając niektórych spośród swoich największych atutów. Nie tylko zaprzęgnie do pracy algorytmy wyszukiwania, ale także blisko zintegruje Buzza z Gmailem, swoją internetową pocztą e-mail. Dzięki temu możliwe będzie czytanie komentarzy przyjaciół bezpośrednio z poczty w czasie realnym. Z danych firmy ComScore wynika, że Gmail miał na koniec zeszłego roku 176 mln wyłącznych użytkowników miesięcznie.

Google pokazał również sposoby na korzystanie z Buzza za pośrednictwem smartfone’a, przy wykorzystaniu zaawansowanych funkcji mobilnego systemu operacyjnego Android, np. rozpoznawanie głosu przy dyktowaniu wiadomości. Na początek Google poprosi użytkowników o zarekomendowanie rozwiązań, które uznają w Buzzie za interesujące i wykorzysta tę wiedzę do zmiany sposobu prezentowania informacji. – W tym hałasie odnalezienie jakiegokolwiek sensownego sygnału staje się coraz trudniejsze – powiedział Bradley Horowitz, wiceprezes ds. zarządzania produktami.

Pracownicy Google'a korzystali z Buzza przez ostatnie sześć miesięcy i menedżerowie wskazali na jego potencjał raczej jako narzędzia dla użytkowników biznesowych niż jedynie do rozrywki i rozmowy z przyjaciółmi.

Reklama

© The Financial Times Limited 2010. All Right Reserved

ikona lupy />
Google chce odzyskać część terenu utraconego na rzecz szybko rozwijającego się Facebooka / Bloomberg