Jak napisała dpa, na francusko-niemiecką propozycję zgodził się już grecki premier Georgios Papandreu. Został on zaproszony na koniec spotkania prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego z kanclerz Angelą Merkel, na którym porozumiano się w sprawie pomocy dla Grecji i poinformowany o przyjętych ustaleniach.

"Jest bardzo dobry plan, który będzie wkrótce ogłoszony. Uważamy go za przesłanie stabilności. Wywrze on pozytywny wpływ na grecką gospodarkę" - powiedział rzecznik greckiego rządu Georgios Petalotis.

"Plan w pełni odzwierciedla nasze wymagania i wyrażamy zgodę" - dodał, zapewniając, że kraje strefy euro też już się na niego zgodziły.

Propozycja przewiduje skoordynowane, "dobrowolne pożyczki dwustronne, uzupełnione wsparciem Międzynarodowego Funduszu Walutowego" - powiedziały źródła. Sprecyzowały, że pożyczki mają być oprocentowane według stawek rynkowych, a cały mechanizm będzie "europejski" - bez precyzowania konkretnej roli Komisji Europejskiej.

Reklama

Propozycja francusko-niemiecka została już przekazana przewodniczącemu Rady Europejskiej Hermanowi Van Rompuyowi; ma być podstawą dyskusji przywódców 16 państw strefy euro, a następnie całej UE. "Na pewno na szczycie będzie posiedzenie eurogrupy w tej sprawie" - powiedziały źródła.

Uzgodnione przez prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego i kanclerz Niemiec Angelę Merkel na spotkaniu tuż przed szczytem stanowisko zakłada, że do końca roku eurogrupa przedstawi raport o możliwościach wzmocnienia zarządzania ekonomicznego w strefie euro. Ma to zagwarantować większą kontrolę nad dyscypliną finansową krajów członkowskich.

"To decyzja, którą podejmie eurogrupa. Należy włączyć do dyskusji także inne kraje UE - te które starają się o przyjęcie do strefy euro, a nawet te, które nie chcą wejść. To co się dzieje w strefie euro oddziaływuje bowiem na wszystkie kraje UE, ale decyzje będą podejmowane przez samą strefę. Jestem przekonany, że zapadną w najbliższym czasie" - powiedział przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek na konferencji prasowej na marginesie szczytu. Zapowiedział, że niebawem jedzie do Grecji, by podzielić się swymi doświadczeniami w przeprowadzaniu reform.

Tak jak postulowały Niemcy, wsparcie miałoby być uruchomione "w ostateczności", po zwróceniu się o pomoc przez Grecję.