Jak mówi analityk Open Finance Łukasz Wróbel, wczorajsza i dzisiejsza wyprzedaż akcji na giełdach całego świata to ważna lekcja dla początkujących inwestorów. Nastroje, które zapanowały wśród inwestorów nie pozwolą zachować akcji nawet tak dobrze zapowiadających się spółek jak polskie PZU.

>>> Czytaj też: Dziś ostatni dzień zapisów na akcje PZU - można zdążyć, wystarczy cierpliwość

"Paniczna wyprzedaż akcji na światowych rynkach jest znakomitą lekcją dla inwestorów rozpoczynających przygodę z giełdą od zapisu na akcje PZU. Właśnie tak wygląda korekta - tanieje prawie wszystko bez względu na fundamenty" - wskazuje Łukasz Wróbel. Analityk pokazuje na wczorajszym przykładzie, czym jest ogólnoświatowa ucieczka od ryzyka.

"Kiedy wczorajsza sesja na GPW dobiegała końca warszawskie indeksy ze spadkami rzędu ok. dwóch procent należały do najsłabszych na świecie, ale kilkanaście minut później inwestorzy poznali komunikat agencji Standard and Poor's, na którą pierwszą reakcją była jednomyślna wyprzedaż wszystkich instrumentów kojarzonych z ryzykiem. Indeks DJ Eurostoxx 50 złożony z największych europejskich spółek spadł o 3,7 proc., a główny indeks giełdy w Atenach stracił na wartości 6 proc.. Jednocześnie mocno taniała ropa naftowa, drożało złoto, osłabiało się euro i waluty rynków wschodzących na korzyść jena i dolara, Widać, że nie tylko na rynkach akcji miała miejsce ucieczka od ryzyka" - mówi Wróbel.

Reklama

Jak dodaje, obserwowana wyprzedaż akcji i walorów niektórych krajów nie jest bezpodstawna. Agencja Standard and Poor's obniżyła ocenę zdolności kredytowej Grecji i Portugalii odzwierciedlając tym samym rosnące obawy o spłatę zobowiązań przez mocno zadłużonych członków strefy euro. Analitycy agencji twierdzą, że Portugalia (rating o dwa stopnie w dół) nie ustabilizuje stanu finansów publicznych przed 2013 r.

"O problemach krajów PIIGS (Portugalia, Irlandia, Grecja, Hiszpania i Włochy - przyp. forsal.pl) każdy inwestor śledzący bieżące wydarzenia wie przynajmniej od pół rok, dlatego same obniżki ratingów nie powinny szokować. Wczorajsze "trzęsienie ziemi" na rynkach wynika w dużej mierze z faktu, że obniżka ratingu Grecji poniżej poziomu BBB- oznacza, że w żargonie finansowym greckie obligacje zyskały właśnie status śmieciowych, a w praktyce, że premia za ryzyko wymagana przez inwestorów będzie zbyt wielka, by przeprowadzać konieczne reformy i rolować wygasające transze obligacji" - informuje analityk Open Finance.

Należy oczywiście dodać, że podczas gry na giełdzie często górę biorą emocje, a rozsądek schodzi na dalszy plan. Przeceny możemy obserwować na niemal wszystkich rynkach na świecie, mimo, że wiele z wyprzedawanych walorów jest bezpiecznych, a Grecja i Portugalia nie zaburzyła ich fundamentalnej wartości.

Początkujący inwestorzy, którzy skusili się na akcje PZU, muszą brać pod uwagę nastrój inwestorów na całym świecie, a nie tylko patrzeć na wyceny spółki. Bo żaden papier notowany na giełdzie nie znajduje się w próżni. Jest częścią globalnego systemu finansowego i podlega kierunkowi, który wyznacza cały świat. Należy też pamiętać, że świat bardzo często ulega emocjom i wtedy nawet najbardziej racjonalne tłumaczenia przestają mieć znaczenie.

>>> Zobacz, ile są warte akcje PZU: Wyceny poszczególnych biur maklerskich są mocno rozstrzelone

ikona lupy />
Grecka eurotragedia / DGP
ikona lupy />
Siedziba PZU w Warszawie. / Inne