Profesor Zbigniew Kłos z Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk o przystąpieniu do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA):

"Szkoda, że tak późno wstąpiliśmy do ESA: pięć lat po Czechach, trzy lata po Rumunii. Gdybyśmy wcześniej przystąpili do organizacji - a było to możliwe już około 2000 roku - to nasz przemysł byłby inaczej ulokowany w przemyśle europejskim.

Kosmos to jest wspólne zajęcie. Jedynie Stany Zjednoczone - jako potęga - mogą sobie pozwolić na samodzielne przedsięwzięcia w tej dziedzinie. Europa musi to robić w sposób zintegrowany. Polska - wstępując do ESA - staje się siódmym-ósmym, pod względem potencjału intelektualnego, przemysłowego członkiem tej organizacji.

Współpraca Polski z ESA trwa formalnie ponad 20 lat. Przez ten czas przybierała ona różne formy. Dotychczas z zespołami zagranicznymi współpracowali głównie naukowcy rozwijając technologie na potrzeby badań naukowych.

W tym momencie zgodnie z konwencją ESA do współpracy włącza się też przemysł: polskie instytucje, firmy prywatne i państwowe, małe przedsiębiorstwa. Wszystkie mają możliwości ubiegania się o kontrakty, a kosmonautyka jest jedną z najbardziej innowacyjnych dziedzin. ESA przygotowuje eksperymenty do badania obiektów Układu Słonecznego, techniki satelitarne do badania Ziemi.

Reklama

Spotyka się komentarze, że Polska nie odnosi wielkiego sukcesu w programach naukowych Unii Europejskiej. Współpraca z ESA to jednak co innego. Konwencja nakłada obligatoryjność włączania polskich instytucji do programów organizacji. Dla polskiego przemysłu otwiera się więc krąg nowoczesnych technologii i możliwości międzynarodowej współpracy.

Co cztery lata zbiera się tzw. rada ministrów ESA, w której zasiadają ministrowie poszczególnych krajów odpowiedzialni za rozwój przemysłu kosmicznego. Ustalają oni programy na kolejne lata. Taka konferencja odbędzie się teraz w listopadzie. Mam nadzieję, że w wszystkie formalności ratyfikacyjne związane z przystąpieniem Polski zostaną do tej pory ukończone.

Polska będzie już głosowała za konkretnymi programami. Już wiemy, że wśród nich znajdzie się np. misja badania lodowatych księżyców Jowisza. ESA na potrzeby Unii Europejskiej będzie rozbudowywała też program nawigacji satelitarnej Galileo. Polskie zespoły będą mogły już włączyć się w realizację tych przedsięwzięć".