Nasze produkty przyjęły się lepiej w Portugalii niż portugalskie w Polsce.
Padł rekord pod względem eksportu polskiej żywności za pośrednictwem sieci handlowych.
– W 2012 r. jego wartość przekroczyła 5 mld zł – szacuje Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. Oznacza to podwojenie w ciągu ostatnich trzech lat. Rośnie tym samym udział sieci w ogólnym eksporcie żywności, który w 2012 r. szacowany jest na ponad 17 mld euro. Obecnie wynosi on 7 proc. Przez rok wzrósł o ponad 1 pkt proc.
Jednym z największych eksporterów jest Tesco. W 2012 r. sieć wyeksportowała żywność za 1,7 mld zł. W poprzednich latach kwota ta wynosiła ok. 1 mld zł.
– Do wzrostu przyczynił się rosnący popyt na polskie produkty w Wielkiej Brytanii. Zwiększył się w ubiegłym roku o ponad 20 procent – mówi Michał Sikora z biura prasowego Tesco Polska. Jak dodaje, wiele dało wsparcie sprzedaży polskiej żywności akcjami typu „dwa produkty w cenie jednego” czy „trzy produkty za jednego funta”.
Reklama
Ale nie tylko Tesco eksportuje więcej. Także Lidl, który w latach poprzednich przywoził głównie towary do Polski. Teraz polskie jedzenie wysyła do Czech, Rumunii, Bułgarii, Chorwacji, Słowenii i na Węgry. W 2012 r. w sumie za ok. 1 mld zł.
Coraz większym eksporterem są też Biedronka, Kaufland, Carrefour czy Auchan. Wartość realizowanego przez nie eksportu trzeba już liczyć przynajmniej w setkach tysięcy złotych. Podobno nawet polskie produkty przyjęły się lepiej w Portugalii niż portugalskie w Polsce.
– Niestety nie możemy mówić o wielkości eksportu, ponieważ zajmuje się nim właściciel sieci Biedronka – firma Jeronimo Martins. Mogą tylko potwierdzić, że z każdym rokiem obserwują coraz większą ekspozycję polskich produktów w portugalskiej sieci – tłumaczy Anetta Jaworska-Rutkowska z polskiego oddziału Jeronimo Martins.
Wzrost popytu na żywność z Polski potwierdzają polscy producenci.
– Jego wartość, za pośrednictwem sieci, w naszym przypadku rośnie w tempie dwucyfrowym. Wysyłamy już towar za kilka milionów złotych miesięcznie – deklaruje Daniel Grzesiak, wiceprezes Zakładów Mięsnych Werbliński. Dodaje, że w tym roku firma chce karmić również zagraniczne zwierzęta. Gama produktów eksportowych ulegnie rozszerzeniu o karmy dla psów i kotów.
Jeszcze większy, bo wynoszący 50 proc. wzrost popytu notuje FoodCare. Firmy podkreślają, że zagraniczni klienci doceniają wysoką jakość polskich wyrobów i ich rozsądną cenę.
30 proc. o tyle w skali roku rośnie eksport żywności za pośrednictwem sieci handlowych
10–20 proc. o tyle są tańsze nasze rodzime wyroby w porównaniu z zachodnimi