Zgodnie z zaleceniami UE deficyt w 2013 r. nie powinien on przekroczyć 3,8 proc. PKB. Jak poinformowało Ministerstwo Administracji Publicznej, już w lipcu wielkość deficytu wyniosła jednak 4,3 proc. PKB.

Wprawdzie do hiszpańskiej kasy państwa wpłynęło w tym roku więcej pieniędzy niż rok temu, jednak wydatki też były większe. O 10 proc. wzrosła kwota przeznaczona na spłaty długów zaciągniętych przez rząd. Madryt musiał też wesprzeć administrację lokalną i centralną. Do tego Urząd Skarbowy zebrał mniej pieniędzy za podatki dochodowe, ubyło podatników ZUS.

Hiszpania nie może jednak zamknąć roku z zawyżonym deficytem, bo wcześniej Komisja Europejska dała jej czas do 2016 roku na obniżenie go do 2 proc. PKB.

>>> Polecamy: Bezrobotni Hiszpanie szukają zatrudnienia w Maroku

Reklama