Rosja jest gotowa w międzynarodowym gronie rozmawiać o problemach Ukrainy. Informację taką przekazał dziennikarzom szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. Minister tłumaczył, że podczas wtorkowej rozmowy telefonicznej z amerykańskim sekretarzem stanu Johnem Kerrym padła propozycja zorganizowania spotkania z udziałem przedstawicieli Ukrainy, USA, UE i Rosji.

Kijów jest chętny bezwarunkowo. Moskwa - stawia warunki

Dziś ukraińskie MSZ potwierdziło, że Kijów jest zainteresowany takimi rozmowami i nie stawia warunków co do ich formatu. Tymczasem Rosja zaczyna stawiać warunki, na jakich takie negocjacje mogłyby być prowadzone. Moskwa chce, aby Ukrainę reprezentowały delegacje wszystkich regionów, w tym południowych i wschodnich.

>>> Rosja wezwała władze Ukrainy do powstrzymania się od rozwiązań siłowych, które mogą doprowadzić do wojny domowej. Moskwa martwi się najemnikami z USA i wzywa Kijów do zaprzestania zbrojeń

Reklama

Ławrow wskazuje, kto z Doniecka i Charkowa ma z nim negocjować

W opinii Ławrowa, nie powinni to jednak być ani urzędnicy, ani oligarchowie.

- Są kandydaci na prezydenta, wysunięci niemal przez wszystkie partie polityczne - zauważył rosyjski minister. Siergiej Ławrow liczy również na to, że władze w Kijowie poczekają z nowym projektem reform konstytucyjnych do międzynarodowych negocjacji, aby nie stawiać przedstawicieli zwaśnionych regionów przed faktem dokonanym.

Przypomniał też, że Rosja opowiada się za federalizacją Ukrainy.

>>> - Europa będzie bronić swoich producentów wieprzowiny - mówi komisarz de Gucht. Bruksela ruszyła do WTO by walczyć z embargiem. Tygodnie negocjacji z Rosją nie dały żadnego postępu. Unia walczy z embargiem. Wzywa Rosję przed Światową Organizację Handlu

Putin rozmawia o współpracy z Ukrainą, gaz drożeje

Prezydent Rosji spotka się jutro z członkami rządu, by omówić z nimi kwestie współpracy gospodarczej, w tym energetycznej, z Ukrainą. Poinformował o tym rzecznik Władimira Putina, Dmitrij Pieskow, nie ujawniając jednak żadnych szczegołów.

Rosyjski koncern energetyczny Gazprom podał rano, że Ukraina nie zapłaciła w marcu za dostawy gazu. W związku z tym dług Kijowa wobec rosyjskiego producenta gazu wzrósł do 2 miliardów 200 milionów dolarów.

W czwartek Gazprom ogłosił, że podnosi cenę gazu dla Ukrainy do 485 dolarów za tysiąc metrów sześciennych - co stanowi drugą podwyżkę w ciągu ostatnich dni. Jest to najwyższa stawka za gaz dla któregokolwiek z klientów Gazpromu.

W zeszłym tygodniu władze w Kijowie zapewniały, że cenowy spór nie zakłóci tranzytu gazu na Zachód. Ukraina chce płacić za rosyjski gaz 268 dolarów za tysiąc metrów. Minister energetyki Jurij Prodan powiedział, że jeżeli nie uda się porozumieć z Moskwą, to Kijów zwróci się do trybunału arbitrażowego w Sztokholmie.

Rząd w Kijowie przygotowuje się też do ewentualnego wstrzymania przez Rosjan dostaw gazu na Ukrainę. Prowadzone są rozmowy o imporcie paliwa z Polski, Słowacji i Węgier. Cena tysiąca metrów sześciennych miałaby być o 100-150 dolarów niższa od propozycji Gazpromu.

>>> - Europa będzie bronić swoich producentów wieprzowiny - mówi komisarz de Gucht. Bruksela ruszyła do WTO by walczyć z embargiem. Tygodnie negocjacji z Rosją nie dały żadnego postępu. Unia walczy z embargiem. Wzywa Rosję przed Światową Organizację Handlu