Dziennik jednocześnie zauważa, że w ostatnim czasie właśnie ta newralgiczna, z powodu kryzysu ukraińskiego, cześć granic Federacji była najsłabiej chroniona.

Gazeta przypomina, że pod naciskiem państw NATO, Rosja wycofała swoje oddziały znad ukraińskiej granicy. Jednak w sytuacji, gdy na tym obszarze dochodzi do incydentów, rosyjscy żołnierze muszą wrócić w rejony przygraniczne.

Według „Wiedomosti” Ministerstwo Obrony postawiło na wojska specjalne. Nad ukraińskie granice przerzucono między innymi dywizje szturmowo - desantowe i samodzielne brygady zmotoryzowane. Rosyjska gazeta twierdzi również, że lotnictwo szturmowe już od dawna patroluje rosyjsko - ukraińską granicę.

Tymczasem mieszkańcy przygranicznych miejscowości twierdzą, że od wielu tygodni żyją w strachu o swoje bezpieczeństwo. Na nastroje wśród ludności cywilnej miały wpływ między innymi przypadki przekroczenia rosyjskiej granicy przez ukraińskie wozy bojowe, a także pociski które spadły obok zabudowań, po stronie rosyjskiej.

Reklama

>>> Czytaj też: Militarny klub Europy Środkowej. Coraz więcej państw regionu zbroi się w obawie przed Rosją