Według ukraińskich władz, separatyści zestrzelili pasażerski Boeing 777 za pomocą wyrzutni rakietowej Buk, którą dostarczyła im Rosja. W tragedii zginęło 298 osób.

Łukasz Wenerski w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową twierdzi, że ta katastrofa powinna obudzić Europę. To jest czas - uważa ekspert - by ci, którzy nie przywiązywali uwagi do konfliktu, zrozumieli, że nie dotyczy on tylko tej małej części Europy. Może stać się to też powodem do większego zaangażowanie państw europejskich w próbę zakończenia tej niebezpiecznej sytuacji.

Łukasz Wenerski uważa, że katastrofa malezyjskiego samolotu będzie testem dla świata na umiejętność szybkiej reakcji. Jeżeli - zauważa analityk - pojawią się bezsporne dowody na to, że za zestrzelenie samolotu stoją Rosjanie, to radykalne działania sankcyjne powinny zostać podjęte.

Tymczasem prace nad rozszerzeniem sankcji dla Rosji toczą się bez przyspieszenia po wczorajszej katastrofie. W poniedziałek zajmą się nimi unijni ambasadorowie, we wtorek unijni ministrowie spraw zagranicznych. Również NATO nie podejmuje żadnych nadzwyczajnych działań w związku z katastrofą.

Reklama

>>> Czytaj też: System radarowy USA wykrył wystrzeloną rakietę. Linie USA od 3 miesięcy nie latały nad tym obszarem