Wskaźnik wyprzedzający koniunktury, informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach, w lipcu wzrósł o 0,5 punktu w stosunku do poprzedniego miesiąca. Pomimo ubiegłomiesięcznej poprawy, znajduje się on jednak poniżej swego szczytu z kwietnia tego roku.



Analitycy BIEC oceniają, że najbardziej niepokoi ograniczenie tempa napływu nowych zamówień trafiających do przedsiębiorstw. Zjawisko to sygnalizują menedżerowie firm trzeci miesiąc z rzędu. Dotyczyło ono przede wszystkim zamówień od odbiorców zagranicznych, a w nieco mniejszym stopniu zamówień krajowych. Spośród eksporterów najdotkliwiej odczuwają to producenci mebli, odzieży i branża przetwórstwa ropy naftowej. Na kurczący się portfel zamówień nie wskazują przedstawiciele przemysłu samochodowego oraz producenci żywności.



Wolniejszy napływ zamówień oraz słabsza dynamika produkcji nie przełożyły się jeszcze na pogorszenie sytuacji finansowej firm.

>>> Polecamy: Wcześniej wieś, dziś miasto. Zobacz, kto ucieka z Polski za granicę

Reklama