Chodzi o realizację pomysłu wprowadzenia tak zwanego autoryzowanego podatnika. Taki status będzie uprawniał na przykład do szybszych zwrotów VAT-u. Pierwotnie miały go uzyskać tylko osoby, które najrzetelniej odprowadzają podatki. Ministerstwo zmieniło jednak zdanie i zamiast wskazywać, kto jest autoryzowanym podatnikiem, dokona oceny wszystkich pod kątem wiarygodności. Pełna lista ma być objęta tajemnicą skarbową.

- Odeszliśmy od koncepcji autoryzowanego podatnika dla wąskiej grupy podatników na rzecz segmentacji dla szerszej grupy, bez względu na wielkość - podkreśla Jacek Kapica, wiceminister finansów, w rozmowie z "Pulsem Biznesu".

>>> Czytaj też: Szara strefa wolna od etosu. Czy Polacy powinni płacić podatki?

Eksperci nie są entuzjastami tej koncepcji. Cytowany przez "Puls Biznesu" prof. Witold Modzelewski podkreśla, że "segmentacja" może być w przyszłości wykorzystana do celów politycznych. - Niestety obawiam się, że segmentacja posłuży celom wywiadowczym fiskusa i będzie centralną bazą haków na podatników, taką ogólnokrajową teczką na nich. To bardzo niebezpieczny pomysł - mówi prof. Modzelewski. Jego zdaniem niewykluczona jest również sytuacja, w której taka lista mogłaby trafić w ręce przestępców.

Reklama

>>> Czytaj więcej w "Pulsie Biznesu".