Do tej pory kierowcy musieli zjeżdżać z autostrady w Tarnowie i Dębicy na starą krajową czwórkę. Trasa miała być gotowa przed Euro 2012. "Przydarzyły nam się, nie tylko na tym kontrakcie, ale też kilku innych, przypadki zejścia z budowy wykonawców. Przyczyny nie były od nas zależne. Na szczęście przez ostatnie 18 miesięcy udało się zrealizować wszystkie potrzebne prace na odcinku Tarnów- Dębica i kierowcy mogą nią bezpiecznie pojechać" - mówiła IAR szefowa Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Ewa Tomala-Borucka. "Między innymi na estakadzie nad rzeką Wisłoka, gdzie cały czas trwają prace wykończeniowe" - dodaje Tomasz Pałasiński, dyrektor krakowskiego oddziału GDDKiA.

>>> Czytaj też: Asfalt kontra beton: która technologia budowy dróg jest lepsza dla Polski?

Budowa odcinka 35 kilometrów autostrady kosztowała miliard złotych. Kierowcy od granicy niemieckiej do ukraińskiej A4 płynnie będą mogli przejechać dopiero w 2016 roku. Wciąż niegotowy jest odcinek trasy miedzy Rzeszowem a Jarosławiem. Jednak Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad chce, aby pod koniec przyszłego roku była możliwość przejechania odcinkiem między Rzeszowem a Jarosławiem jedną nitką drogi.

>>> Polecamy:Festiwal przecinania wstęg. Zobacz, jakie drogi zostaną otwarte przed wyborami [MAPA]

Reklama