To efekt rosyjskiego embarga nałożonego na dużą część białoruskich przedsiębiorstw eksportujących wędliny, drób i nabiał.

Prezydent Aleksander Łukaszenka powiedział, że zachowanie władz rosyjskich nie tyle go zadziwia, co przygnębia. "Jeżeli w najbliższym czasie nie zostanie znormalizowany handel między obu krajami, to my będziemy zmuszeni reagować" - stwierdził białoruski przywódca.

Rosja w ostatnich dniach zakazała importu produktów z około 20 białoruskich masarni, mleczarni i zakładów drobiarskich. Powodem ma być większe niż przewidują normy ilości antybiotyków i bakterii w białoruskich produktach oraz wykrycie genomu afrykańskiego pomoru świń w niektórych wędlinach.

>>> Czytaj też: Szwajcarski eksport jabłek do Rosji wzrósł 400-krotnie

Reklama