Rosyjski MSZ przedstawił relację z tej rozmowy. Stany Zjednoczone wczoraj wprowadziły nowe regulacje prawne, które otwierają drogę do nowych sankcji na Rosję w związku z sytuacją na Ukrainie. Rosjanie zareagowali bardzo szybko. Siergiej Ławrow powiedział Kerry'emu, że nowe sankcje mogą na długi czas utrudnić możliwość normalnej współpracy. Słowa te zwłaszcza w kontekście ostatnich rozmów rosyjsko-amerykańskich w sprawie Bliskiego Wschodu brzmią szczególnie złowieszczo.

Według amerykańskiej administracji, nowe prawo pozwoli dostosować sankcje do działań rządu rosyjskiego. Po podpisaniu ustawy Barack Obama powiedział, że nie jest to jednoznaczne z zaostrzeniem sankcji wobec Rosji.

Amerykanie oskarżają Moskwę o wspieranie donieckich separatystów przeciwko rządowi w Kijowie. Amerykański rząd nie uznaje też aneksji Krymu przez Rosję.

Reklama

>>> Czytaj też: W kogo uderzy strategia surowcowa OPEC? USA nie są prawdziwym celem

Poroszenko popełnił błąd

Szef rosyjskiej dyplomacji skrytykował również prezydenta Ukrainy. Siergiej Ławrow powiedział, że zapowiedziana przez prezydenta Petra Poroszenkę ustawa, znosząca status Ukrainy jako państwa niezaangażowanego, będzie mieć charakter konfrontacyjny.

"Ten projekt i nakazana przez prezydenta Poroszenkę blokada południowo-wschodniej Ukrainy wpisuje się w retorykę partii wojennej w Kijowie" - oświadczył Siergiej Ławrow.

Szef rosyjskiej dyplomacji zarzucił władzom Ukrainy, że nie wykonują swoich zobowiązań, dotyczących między innymi rozpoczęcia szerokiego dialogu na temat reformy konstytucyjnej państwa. Zarzucił też zachodniej Europie, że przyjęła w sprawie Ukrainy punkt widzenia Stanów Zjednoczonych. Siergiej Ławrow dodał, że w rozwiązanie konfliktu na wschodzie Ukrainy powinno się zaangażować OBWE, szczególnie jeśli chodzi o sprawy pomocy humanitarnej.