ikona lupy />
Budownictwo indywidualne: zmiany czasu budowy i powierzchni budynków (2004 r. – 2014 r.) / Media

Łatwy kredyt i rządowe dopłaty – te czynniki napędzały rynek

Główny Urząd Statystyczny regularnie opracowuje dane na temat liczby budynków ukończonych przez inwestorów indywidualnych. Publikowane informacje dotyczą też wydanych pozwoleń w budownictwie indywidualnym. Warto wspomnieć, że do kategorii inwestorów indywidualnych GUS zalicza:

Reklama
  • osoby budujące dom na własne potrzeby
  • jednoosobowych przedsiębiorców prowadzących działalność deweloperską
  • związki wyznaniowe i fundacje, które wznoszą budynki mieszkalne

Deweloperskie mikrofirmy oraz pozostałe instytucje tylko w niewielkim stopniu wpływają na wyniki budownictwa indywidualnego. Ich udział w liczbie oddanych budynków i uzyskanych pozwoleń nie przekracza 5%. Można przyjąć, że około 95% inwestorów indywidualnych to rodziny budujące dom na własne potrzeby.

Poniższy wykres przedstawia zmianę liczby ukończonych budynków i uzyskanych pozwoleń w budownictwie indywidualnym (lata 2004 – 2014). Na rynku pierwotnym można dość łatwo dostrzec współzależność między tymi wartościami. Wzrost liczby pozwoleń uzyskanych przez deweloperów mniej więcej po 24 – 30 miesiącach przekłada się na podaż oddawanych mieszkań. Czas budowy domów na własne potrzeby jest bardzo zróżnicowany. Dlatego zależności między liczbą pozwoleń i ukończonych budynków nie mogą być tak wyraźne, jak w przypadku rynku deweloperskiego.

Na wykresie uwagę zwraca gwałtowny wzrost liczby pozwoleń budowlanych (lata 2006 – 2008). W tym okresie poprawa koniunktury gospodarczej w połączeniu z liberalną polityką kredytową banków, zachęcała do budowy domów. Od 2008 roku pewne znaczenie miała też Rodzina na Swoim (RnS). W ramach wspomnianego programu można było zaciągnąć dotowany kredyt na budowę domu. Z takiej możliwości skorzystało aż 33 388 gospodarstw domowych (dane BGK). Rodzina na Swoim w pewnym stopniu hamowała spadek liczby pozwoleń budowlanych, który trwa już sześć lat.

W kolejnych latach nie można oczekiwać budowlanego boomu

Od stycznia do grudnia 2014 roku liczba pozwoleń na budowę uzyskanych przez inwestorów indywidualnych (60 688), była o 36% niższa od rekordowego wyniku sprzed sześciu lat. Można przypuszczać, że do końca bieżącej dekady Polacy nie będą chętniej rozpoczynali prywatnych inwestycji budowlanych. Osoby urodzone w latach ostatniego wyżu demograficznego, które posiadają odpowiednie dochody, już wcześniej zaspokoiły swoje potrzeby mieszkaniowe. Emigracja zarobkowa dodatkowo pomniejsza grupę osób, które mogłyby zdecydować się na budowę domu. Trzeba również pamiętać o spadku wartości transferów pieniężnych od emigrantów. Te środki dość często były wykorzystywane do finansowania celów mieszkaniowych. Przez siedem kolejnych lat (2007 r. - 2014 r.) ich łączna suma zmalała z 25,5 mld zł do 16 mld złotych rocznie.

W kolejnej dekadzie zmiany demograficzne będą wywierały coraz większy wpływ na liczbę powstających i oddawanych domów. Przez najbliższe 2 - 3 lata liczba budynków ukończonych przez inwestorów indywidualnych powinna osiągnąć wyższy poziom niż w ubiegłym roku (65 612). Będzie to efekt dużej liczby budów rozpoczętych przed 2012 r. W dłuższej perspektywie nastąpi jednak spadek liczby nowych domów jednorodzinnych.

Nowe domy nadal się kurczą, a ich budowa trwa coraz krócej…

Prócz wyników działalności inwestorów indywidualnych, GUS podał również dane na temat czasu budowy i powierzchni budynków wzniesionych przez takie osoby. Informacje pochodzące z ubiegłego roku wskazują, że średnia powierzchnia wybudowanych domów znów się zmniejszyła (o 1,90 mkw.). Spadkowy trend jest już widoczny od początku bieżącej dekady (patrz poniższa tabela). Jedną z przyczyn tego zjawiska może być dość restrykcyjny limit metrażu w programie Rodzina na Swoim (140 mkw.). Warto zdawać sobie sprawę, że w 2014 r. wielu beneficjentów RnS ukończyło swoje domy.

Bardziej widoczne zmiany dotyczą średniego czasu budowy prowadzonej przez inwestorów indywidualnych. W przypadku budynków ukończonych od stycznia do grudnia 2014 r. ten wskaźnik wynosił równe 57 miesięcy. Dziesięć lat wcześniej GUS odnotował, że wznoszenie domów trwało ponad 77 miesięcy (patrz powyższe zestawienie). Tak duża zmiana prawdopodobnie ma związek z rozwojem technologii budowlanych i większym znaczeniem kredytu w finansowaniu prywatnych inwestycji. Na średni czas budowy pozytywnie mogła też wpłynąć rosnąca popularność firm, które organizują i wykonują wszystkie prace budowlane.