Wzrost importu surowca do Indii rośnie stabilnie wraz z szybko rozwijającą się gospodarką - podaje portal Business Insider. W ciągu kilku ostatnich lat indyjski import ropy już kilka razy przewyższył japoński. Co więcej, dalsze perspektywy są jasne. Indyjskie zapotrzebowanie na surowiec będzie szybko rosło, a kraj stanie się w najbliższej przyszłości głównym źródłem popytu na rynku ropy.

Międzynarodowa Agencja Energetyczna szacuje, że najszybciej zaludniająca się gospodarka świata będzie w drugim kwartale 2015 roku spalała dziennie 4,1 mln baryłek, podczas gdy Japonia 3,8 mln. „Apetyt” Indii na ropę będzie miał różnorodne konsekwencje.

Szacuje się, że w 2015 roku zapotrzebowanie Indii na ropę wzrośnie o 300 tys. baryłek dziennie, podczas gdy w tym samym czasie Chiny zwiększą swoją konsumpcję surowca o 295 tys. Państwo Środka było przez długi czas głównym graczem na rynku ropy, jednak na skutek spowalniającej gospodarki, jego zapotrzebowanie na surowce powinno spadać. Jeżeli Indie pozostaną największym źródłem popytu na ropę, to uwaga inwestorów powinna zostać na nie skierowana.

India jest coraz ważniejszym rynkiem zbytu dla eksporterów z Bliskiego Wschodu. Produkcja ropy w Iranie jest z tego powodu najwyższa od trzech lat. Również Arabia Saudyjska liczy na zwiększenie swojego udziału w indyjskim rynku. W tym celu planuje inwestycję we własną flotę tankowców, co pozwoliłoby na obniżkę ceny z 30 na 25 centów za baryłkę. Saudyjczycy walczą o udział w dużym rynku, który powinien dalej szybko rosnąć. Szykuje się ostra rozgrywka o miano głównego dostawcy surowca dla Indii.

Reklama

>>> Czytaj też: Jukos idzie na wojnę z Putinem. Koncern żąda od Rosji 50 mld dolarów