Żyjemy w dwubiegunowym świecie. Historia wcale nie „skończyła się”, a teza o ostatecznym triumfie kapitalizmu nad socjalizmem i jego odmianami jest zdecydowanie przedwczesna. Afryka jest tego potwierdzeniem.

Mówiąc o kapitalizmie należałoby zapytać - o jakim kapitalizmie? Z jednej strony mamy amerykański model oparty na demokratycznym rządzie i wolnym rynku. Z drugiej – chiński, gdzie gospodarka rynkowa jest kontrolowana przez państwo - czytamy na portalu Quartz.com.

Jeszcze do niedawna to amerykański model gospodarczy był uważany na Czarnym Lądzie za wzorowy. Niezwykła transformacja gospodarcza Chin, sterowana przez liderów, którzy wyżej cenią stabilność i wzrost niż gospodarczą wolność sprawia, że afrykańskie kraje skłaniają się od niedawna ku temu modelowi. Przykładem jest demokratyczna Tanzania, która z podziwem spogląda w kierunku Państwa Środka. Wiele państw tego kontynentu idzie jednak dalej, zakładając że dla gospodarczego rozwoju dyscyplina jest ważniejsza niż demokracja.

Meles Zenowi, zmarły w 2012 roku premier Etiopii powiedział: „ W moim odczuci nie ma bezpośredniego związku pomiędzy wzrostem gospodarczym a rozwojem kraju. Kraje Afryki Wschodniej doświadczają jednego z najszybszych wzrostów na świecie, stworzyły uniwersytety, które przyciągają tysiące studentów, a niedawno wybudowały pierwszy na kontynencie system kolei miejskiej".

To nie oznacza, że kraj prezentuje się równie dobrze pod względem innych wskaźników. Spośród 54 krajów zestawionych w corocznym rządowym indeksie przez Fundację Mo Ibrahima Etiopia została zakwalifikowana na 26. miejscu pod względem bezpieczeństwa i ram prawnych, 45. pod kątem praw człowieka oraz 23. pod względem stabilności wzrostu. W ogólnym rankingu zajęła dopiero 31. pozycję.

Reklama

Etiopia ma jednak inne priorytety. Głównym celem kraju jest wypracowanie imponującego wzrostu gospodarczego.

Na drugim biegunie znajduje się RPA. Druga największa gospodarka na Czarnym Lądzie przeżywa gospodarcze turbulencje. Według prezydenta kraju Jacoba Zumy kraj jest „chory”, a ekonomiści ostrzegają, że może wkrótce doświadczyć recesji. W zeszłym roku wzrost PKB wyniósł tylko 1,5 proc., a tegoroczne szacunki wskazują na nędzne 1,4 proc.

Jednak w powyższym rankingu RPA prezentuje się o wiele lepiej niż Etiopia. W kategorii „rząd” zajęła 4. pozycję. Przewodniczący fundacji twierdzi, że aby być w stanie utrzymywać trwały dobrobyt, afrykańskie kraje potrzebują zrównoważonego podejścia do zarządzania,. Przykłady takie jak Etiopia, która osiąga dobre wyniki gospodarcze zaniedbując inne dziedziny, są niepokojące.

Pomiędzy dwoma wizami Afryki toczy się zażarta walka o dominację. Czy kontynent podąży śladem USA, czy Chin? Chociaż badania społeczne pokazują, że większość Afrykanów wierzy, że żyje w demokracjach, są też jednocześnie nimi rozczarowani. Zapewnienia liderów, że tylko zrównoważony rozwój kraju zapewni im dobrobyt, przestaje być przekonujące.

>>> Czytaj też: Tygrysy nie żyją nad Wisłą. Dlaczego Polska nigdy nie będzie drugą Koreą i Japonią?