Możemy skorzystać na pomyśle zwiększenia zaliczek z funduszy strukturalnych. Komisja zaczęła się bać, że z braku kredytów nie ruszy wiele inwestycji w drogi czy mosty. Dlatego chce w 2009 r. wypłacić krajom UE dodatkowe 2-2,5 proc. pieniędzy obiecanych na lata 2007-13.

Zamiast przewidzianej na przyszły rok zaliczki 1,3 mld euro dostaniemy ponad 2,6 mld, ale pod warunkiem że budżet centralny bez zwłoki da te pieniądze zainteresowanym. - Zaliczka przyniesie efekty, jeśli rząd natychmiast przekaże ją autorom projektów - mówi Danuta Hubner, komisarz UE ds. polityki regionalnej. Polska nie zaczyna od zera, wiele projektów jest przygotowanych, można więc szybko uruchomić strumienie inwestycyjne - czytamy w Gazecie Wyborczej.