"Decyzja ma rygor natychmiastowej wykonalności, musimy ją więc zastosować. Jeśli UKE podtrzyma decyzję, zaskarżymy ją do SOKiK" - poinformował Rogalski podczas briefingu prasowego.

W poniedziałek UKE zmienił warunki "Oferty ramowej Telekomunikacji Polskiej określający ramowe warunki umów o dostępie do lokalnej pętli abonenckiej i związanych z nim udogodnień, w zakresie dostępu pełnego i współdzielonego" i obniżył opłatę cykliczną za uwolnienie lokalnej pętli abonenckiej (Local Loop Unbundling - LLU) do 22 zł za pełny dostęp do pętli wobec 36 zł poprzednio. Wcześniej TP SA, na podstawie audytu kosztowego przeprowadzonego na zlecenie regulatora postanowiła, że opłata powinna wynieść ok. 30 zł.

"UKE ponownie nie zastosował wyniku audytu regulacyjnego" - powiedział Rogalski. Dodał, że TP SA już poprzednio złożył skargę na krajowego regulatora do Komisji Europejskiego. Chodziło o niestosowanie przez UKE wyników audytu kosztowego (regulator uzasadnił taką decyzję m.in. tym, że TP SA nie jest efektywna kosztowo).

"Poinformujemy Komisję, że kolejna decyzja UKE nie uwzględnia audytu" - powiedział Rogalski. Podkreślił, że TP SA chce, żeby UKE zbadał wpływ swojej decyzji na rynek.

Reklama

"Naszym zdaniem, struktura cenowa [chodzi m.in. o relacje cen LLU do ofert WLR i BSA, które też są regulowane - przyp. ISB] nadal nie zapewnia tego, że operatorzy alternatywnie rozpoczną inwestować w LLU i infrastrukturę" - powiedział Rogalski. TP SA chce, żeby UKE w I kw. zbadało m.in. wzrost penetracji telefonii stacjonarnej, inwestycje operatorów alternatywnych, wzrost liczby nowych podmiotów konkurencyjnych na rynku.

LLU (Local Loop Unbundled) polega na przejęciu przez innego operatora łącza pomiędzy centralą telefoniczną a gniazdkiem abonenta, dzięki czemu może oferować klientom dodatkowe usługi, płacąc za dzierżawę łączy. UKE nałożyło na TP SA obowiązek uwalniania tych pętli abonenckich, gdzie jest to technicznie możliwe, określiło też cennik i zasady, na jakich może się to odbywać.