Nord Stream 2 i wzmocnienie wschodniej flanki NATO, to - według premiera Mateusza Morawieckiego - będą główne tematy jego sobotniej rozmowy z sekretarzem stanu USA Rexem Tillersonem. "Warto, by Tillerson miał świadomość zagrożeń związanych z tym gazociągiem" - dodał szef rządu.

Tillerson ma przylecieć do Warszawy wieczorem w piątek 26 stycznia, w 73. rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz. Aby uczcić tę rocznicę, szef amerykańskiej dyplomacji złoży wieniec pod Pomnikiem Bohaterów Getta. W piątek Tillerson ma się spotkać z prezydentem Andrzejem Dudą; a w sobotę - z premierem Morawieckim.

O tematy rozmów z amerykańskim politykiem szef polskiego rządu był pytany w czwartkowej rozmowie z radiową Jedynką. Jak powiedział, wśród tematów rozmów znajdą się m.in. kwestie wojskowe i związane z bezpieczeństwem, a także sprawy energetyczne. "Mamy oczywiście bardzo długą agendę, liczę oczywiście na to, że spotkania z panem sekretarzem stanu Tillersonem popchną do przodu kilka bardzo ważnych tematów dla nas" - zaznaczył Morawiecki.

Dodał, że podczas spotkania poruszy temat gazociągu Nord Strem 2. "Na pewno będę mówił (...) o Nord Stream 2 - połączeniu gazowym między Rosją, a Niemcami, które - jeśli powstanie - spowoduje, że de facto tranzyt gazu przez Ukrainę będzie już niepotrzebny i co wtedy może się zdarzyć, to aż na pewno warto, żeby sekretarz stanu Tillerson miał pewną świadomość zagrożeń, niebezpieczeństw, ryzyk z tym związanych" - podkreślił szef rządu.

Dopytywany, czy w kwestiach związanych z energetyką, można się spodziewać jakichś zapewnień ze strony amerykańskiej lub podjęcia przez nią realnych działań, Morawiecki przypomniał, że mamy już podpisane pierwsze kontrakty średnioterminowe na dostawę gazu z USA.

Reklama

"Działamy tutaj zgodnie z naszym pierwotnym harmonogramem i zgodnie z moimi rozmowami i tutaj w Davos i wcześniej w Stanach Zjednoczonych z panem sekretarzem (ds. energii) Rickiem Perrym. Jesteśmy z amerykańską administracją w stałym kontakcie, po to, żeby zmniejszać monopol Gazpromu, zmniejszać dyktat cenowy Rosji względem Europy" - powiedział premier. "My się do tego przyczyniamy i chcemy, żeby inni partnerzy również się do tego przyczyniali" - zaznaczył.

Według Morawieckiego, przedmiotem rozmowy z Tillersonem ma być także sprawa jak najszybszego wzmocnienia stałej obecności wojsk amerykańskich na wschodniej flance NATO, najlepiej w Polsce.

Nord Stream 2 to projekt liczącej 1200 km dwunitkowej magistrali gazowej z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Jego moc przesyłowa to 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie. Gazociąg ma być gotowy do końca 2019 roku, gdyż potem Rosja zamierza zaprzestać przesyłania gazu rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy.

Polska, kraje bałtyckie i Ukraina sprzeciwiają się temu projektowi. Rząd Niemiec wspiera Nord Stream 2, utrzymując, że projekt ten ma charakter biznesowy, a nie polityczny. W finansowaniu przedsięwzięcia uczestniczą niemieckie koncerny Uniper i Wintershall oraz francuski Engie, austriacki OMV i brytyjsko-holenderski Royal Dutch Shell.

Marta Rawicz

Morawiecki: w Davos na powrót "sklejamy" świat

Wspólnym mianownikiem rozmów w Davos, jest na powrót "sklejanie" dość rozbitego świata po kryzysie, który wybuchł kilka lat temu - uważa premier Mateusz Morawiecki. Według niego warto pracować nad "wspólną agendą", nad tematami, które łączą a nie takimi, które dzielą.

Premier bierze udział w Światowym Forum Gospodarczym w Davos. W czwartkowym wywiadzie dla radiowej Jedynki szef rządu był pytany o swoje spotkania z europejskimi i amerykańskimi politykami, a także prezesami globalnych firm oraz o to, czy w rozmowach - które dotyczą różnej tematyki - widzi jakiś "wspólny mianownik".

"Wspólny mianownik tych spotkań to sklejanie na powrót naszego - dość rozbitego - świata po tym kryzysie, który wybuchł kilka lat temu i to dotyczy również Europy, bo wiemy jakie ruchy odśrodkowe w Europie się pojawiły i warto żebyśmy pracowali nad wspólną agendą, nad tematami, które nas łączą a nie takimi, które nas dzielą" - mówił Morawiecki. Podkreślił, że podczas spotkań w Davos "to właśnie robi".

Premier przypomniał również, że w czwartek spotka się z premierem Danii Larsem Lokke Rasmussenem oraz z premier Norwegii Erną Solberg; na ten dzień zaplanowano również spotkanie z premierem Holandii Markiem Rutte. Jak powiedział, rozmowy będą dotyczyły m.in. demonopolizacji rynku gazu w Europie.

Szef rządu pytany, czy Norwegia i Dania mogą być sojusznikami Polski, odparł: "Na to liczę. Oni są już naszymi sojusznikami, tylko czasami diabeł tkwi w szczegółach, a nawet bardzo często i tutaj o tych szczegółach będziemy rozmawiać". Chodzi o to - tłumaczył - by dojść do porozumienia m.in. w kontekście Baltic Pipe, jak również żeby zbudować porozumienie "w szeregu innych spraw" ważnych dla Europy.

Baltic Pipe to strategiczny projekt infrastrukturalny, dzięki któremu powstanie nowy korytarz dostaw gazu na rynku europejskim. Umożliwi on transport gazu ze złóż w Norwegii na rynki duński i polski, jak również do odbiorców w sąsiednich krajach. Gazociąg Baltic Pipe, łączący polski i duński system przesyłu gazu z systemem norweskim, ma mieć przepustowość rzędu 10 mld m sześc. rocznie. Inwestycja ma być gotowa do października 2022 r.

Premier zaznaczył ponadto, że Polska w Davos jest "bardzo mocnym reprezentantem" krajów, które walczą z rajami podatkowymi, "walczą o to, żeby świat należał do ludzi, do rodzin, a nie do elit".

Jak stwierdził, nasz kraj pokazuje przykład rozwoju gospodarczego oparty o plan zrównoważonego rozwoju. Morawiecki dodał, że działania, takie jak szeroki program społeczny czy program dla seniorów "spotykają się z bardzo dużym zainteresowaniem".

"Rzeczywiście gospodarka bez społeczeństwa nie ma sensu i to zaczyna tutaj być rozumiane" - oświadczył szef rządu.

W Światowym Forum Ekonomicznym w Davos, które odbywa się w dniach 23-26 stycznia, uczestniczą liderzy światowej polityki, szefowie najważniejszych międzynarodowych instytucji gospodarczych i finansowych, ekonomiści, politolodzy, bankierzy, prezesi koncernów i szefowie organizacji pozarządowych.

Premier: podczas rozmów z kanclerz Merkel nie będziemy unikać trudnych tematów

Jeśli podczas spotkania z kanclerz Niemiec Angelą Merkel pojawią się "trudne tematy", to nie będziemy ich unikać; postaramy się szukać tego, co nas łączy i wypracowywać "rozwiązania" - zapowiedział premier Mateusz Morawiecki. Jak podkreślił, temat reparacji wojennych jest "bardzo ważny".

Morawiecki, który uczestniczy w Światowym Forum Ekonomicznym w Davos, w środę otrzymał zaproszenie na spotkanie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Jak poinformowało Centrum Informacyjne Rządu, rozmowa odbędzie się 15 lutego w Berlinie.

Morawiecki był pytany w wywiadzie, który można przeczytać na stronie RMF24.pl, czy podczas spotkania w stolicy Niemiec, zostanie poruszony temat reparacji.

"Jest to temat na pewno bardzo ważny, ponieważ my (...) w czasie II wojny światowej właściwie w dużym stopniu przegraliśmy naszą przyszłość. Byliśmy normalnie rozwijającym się krajem, krajem na poziomie wyżej rozwiniętym, niż Hiszpania, a dzisiaj jesteśmy krajem, który goni tę Hiszpanię, krajem, który ma niestety międzynarodową pozycję walutową netto, najświeższe dane, cały czas na poziomie ujemnym powyżej 60 proc. To jest nasze gigantyczne wyzwanie, z którym niestety będziemy musieli sobie radzić przez 10-20 lat. Ale myślę, że jesteśmy na dobrej drodze do poradzenia sobie z tym" - mówił szef rządu.

Morawiecki przekonywał, że jeżeli pojawią się "jakiekolwiek trudne tematy", to ani on, ani kanclerz Merkel, nie będą ich unikać. "Będziemy też starali się szukać tego, co nas łączy, a jednocześnie wypracowywać rozwiązania w tych tematach, co do których na razie nie znaleźliśmy jeszcze wspólnego mianownika" - podkreślił premier.

Anna Tustanowska

Trwa ładowanie wpisu