Kiedy firma Spectrum Therapeutics na początku roku uruchamiała sprzedaż medycznej marihuany, zakładała, że jej gram zaoferuje za ok. 50 zł. Cena w aptece była o ok. 15 zł wyższa. To w głównej mierze efekt obłożenia produktu 23-proc. stawką VAT, zgodnie z zaleceniem Głównego Urzędu Statystycznego, który zaliczył produkt do substancji farmaceutycznych, a nie produktów leczniczych objętych preferencyjną 8-proc. stawką. Firma, uznając decyzję urzędu za nieprawidłową, poprosiła Krajową Informację Skarbową o interpretację, czy nałożony podatek ustalono poprawnie. KIS przychylił się do interpretacji GUS, w związku z czym spółka złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy. W poniedziałek zapadł wyrok – sąd podtrzymał interpretację KIS. A to oznacza, że na razie cena pozostanie bez zmian.
– Przyjmujemy wyrok do wiadomości. Wiemy, że pacjentom zależy na niższej cenie konopi medycznych, ale nie zamierzamy się odwoływać, bo procedura trwałaby zdecydowanie za długo – komentuje Tomasz Witkowski, menedżer na kraj w Spectrum Therapeutics należącym do kanadyjskiej grupy Canopy Growth. Spółka zamierza za to złożyć obszerniejszy wniosek o wydanie nowej interpretacji podatkowej. Liczy, że to potrwa krócej.
Prawnicy podpowiadają jeszcze jedno rozwiązanie: o interpretację do KIS może wystąpić detalista, czyli aptekarz. Szansa na wydanie niekorzystnego stanowiska w tej sytuacji jest mniejsza, a skorzystać może też producent.
Dla pacjentów niższa stawka VAT oznaczałaby, że gram medycznej marihuany mógłby potanieć o kilka złotych.
Reklama
– Najpierw czekałam na legalizację suszu konopnego. Potem, gdy w styczniu pojawił się w aptekach, liczyłam na spadek ceny. Ta jest za wysoka jak na polskie realia. W moim przypadku zastosowanie preferencyjnej stawki dałoby oszczędność na poziomie 200–300 zł miesięcznie – wylicza Alicja, wspomagająca się medyczną marihuaną w leczeniu nowotworu.
Dorota Gudaniec, mama pierwszego w Polsce pacjenta leczonego legalnie konopiami medycznymi, walcząca o wprowadzenie ich do sprzedaży, w rozmowie z DGP uznała zastosowanie 23-proc. stawki za cios dla pacjentów. Dla wielu produkt stał się bowiem niedostępny. Przypomniała też, że na etapie uchwalania ustawy przyjęto, iż produkt ten nie może podlegać refundacji. W Niemczech czy Czechach, gdzie kosztuje podobnie jak w Polsce, podlega pełnej refundacji. W Kanadzie, skąd pochodzi dostawca leczniczej marihuany na polski rynek, gram produktu kosztuje niemal o połowę mniej niż u nas – ok. 34 zł.
Wkrótce pacjenci w Polsce będą musieli zmierzyć się z nowym problemem. Spectrum Therapeutics wciąż nie ma zgody na import surowca, a zapas, którym dysponuje, wyczerpie się w przyszłym tygodniu. GIF tłumaczy, że ma 30 dni na decyzję i spółka powinna była to przewidzieć, planując kolejną dostawę. Ta z kolei tłumaczy, że do tej pory zgoda była wydawana w kilka dni i nie przypuszczała, że to się zmieni. ©℗