Na konferencji w Sejmie poseł Bartosz Arłukowicz powiedział, że rok rządów PiS "to nie był dobry rok ani dla sportu, ani dla turystyki".

Poseł Ireneusz Raś zwrócił uwagę, że turystyka jest ważną częścią gospodarki i teraz jest czas na rozwijanie jej. Wskazał, że dzięki rządowi jego partii, który dedykował na turystykę środki unijne, rozwijała się ona bardzo dynamicznie.

Raś tłumaczył, że aby sobie uzmysłowić, jak istotne są wpływy z branży turystycznej, można je porównać do wpływów z rolnictwa.

Dodał, że Platforma "niezrozumiale przyjmuje" propozycję PiS, która - jak ocenił - "zmniejszy środki płynące z budżetu" na turystykę i spowoduje "zapaść finansową" tej branży. W przekonaniu posła PO "Morawiecki w ogóle nie dostrzega turystyki".

Reklama

"Dzisiaj państwo polskie na turystykę wydatkuje ok. 50 mln zł. Jest to bardzo niewiele, dzisiaj jesteśmy na szarym końcu, jeżeli chodzi o kraje europejskiej" - podkreślił Raś.

B. minister sportu Adam Korol (PO) mówił, że za jego kadencji jego ugrupowanie wybudowało 2,6 tys. boisk "Orlik". Według niego PiS "kompletnie się od tego programu odcina".

"Te boiska są od 4 lat wykorzystywane, potrzebują wsparcia, potrzebują remontów. (...) Politycy PiS takiej potrzeby nie widzą, a Ministerstwo Sportu odmówiło wsparcia przy remontach" - zaznaczył.

Arłukowicz podsumował, że ten rok pokazuje, iż "nawet tak dobra rzecz jak Orliki są solą w oku PiS". "Nawet one są elementem walki politycznej" - dodał. "Minister sportu jest, a jakby go nie było, a nasze dzieciaki są używane do tego, żeby udowodnić, że Orliki to coś złego" - ocenił.

Arłukowicz przekonywał również, że minister sportu "przespał" reformę edukacji. Według niego dotyka ona Szkół Mistrzostwa Sportowego, które - jak wynika z wyliczeń PO - mogą stracić ok. 60 mln zł.(PAP)