Spot rozpoczyna się archiwalną wypowiedzią prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego: "Jako Polacy powinniśmy postawić Donaldowi Tuskowi pewne zadania, niech on dla Polaków coś załatwi".

"Donald Tusk dla Polaków nie zrobił nic. Jeszcze jako premier zlikwidował konkurencyjny dla krajów Europy Zachodniej przemysł stoczniowy otrzymując od Angeli Merkel nagrodę im. Rathenaua, Polakożercy, który nazwał Polskę krajem sezonowym. Tusk zyskiwał za to poklask unijnego establishmentu" - mówi lektor w dalszej części spotu, którą ilustrują ujęcia Donalda Tuska, który jest poklepywany po twarzy przez szefa KE Jeana-Claude'a Junckera, a także z jego spotkań z kanclerz Angelą Merkel i b. szefem PE Martinem Schulzem.

"Tusk popiera donosy na Polskę i grozi legalnie wybranym władzom" - kontynuuje lektor.

Następnie pojawia się wypowiedź Tuska: "Próbowałem przestrzec polskich polityków przed nadmiernym szarżowaniem w Europie".

Reklama

"Tusk poparł pucz opozycji w Sejmie, podważał legalność budżetu, w którym jest program 500 plus, wsparcie finansowe dla Polskich rodzin" - mówi lektor.

"Kadencja Donalda Tuska jako szefa Rady Europejskiej to czas największego kryzysu Europy. Tusk nie dbał o bezpieczeństwo Polaków. Poparł narzucenie liczby islamskich imigrantów państwom Unii, w wyniku czego wezbrała fala zamachów terrorystycznych. Ginęli w nich także Polacy" - kontynuuje. W tym fragmencie pojawiają się m.in. migawki z zamachów i sceny z migrantami.

"Tuskowi wyszło jedno. Z Unii wyszła Wielka Brytania. Żona Tuska się nie myliła. Jeden Donald naprawdę wystarczy" - tymi słowami kończy się spot.

W czwartek rozpocznie się w Brukseli szczyt UE, na którym unijni przywódcy mają m.in. podjąć decyzję ws obsady stanowiska szefa Rady Europejskiej. Z końcem maja wygaśnie pierwsza kadencja Donalda Tuska na tym stanowisku i - zgodnie z traktatem UE - może zostać odnowiona. Mandat przewodniczącego Rady Europejskiej może być jednokrotnie odnowiony. W lutym w trakcie nieformalnego szczytu UE na Malcie Tusk zadeklarował, że gotów jest pozostać przewodniczącym Rady Europejskiej na drugą 2,5-roczną kadencję. Tusk ma poparcie Europejskiej Partii Ludowej zrzeszającej centroprawicowe ugrupowania z państw Europy, w tym PO i PSL.

W minioną sobotę polski rząd oficjalnie zgłosił kandydaturę b. eurodeputowanego PO Jacka Saryusz-Wolskiego na przewodniczącego Rady Europejskiej. Premier Beata Szydło skierowała - opublikowany w środę - list do unijnych przywódców, w którym wyjaśnia intencje polskiego rządu w tej sprawie. (PAP)