Pieskow na codziennym briefingu dla dziennikarzy powiedział, że działania w celu ochrony praw zatrzymanego zostaną podjęte "tak jak w przypadku wszystkich obywateli Rosji".

Według rosyjskiej redakcji BBC w obwodzie ługańskim trafił do niewoli ukraińskiej Rosjanin Wiktor Agiejew, żołnierz służby kontraktowej. Doniesieniom tym zaprzeczyło w środę Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej, które zapewniło, że Agiejew przeszedł służbę zasadniczą, ale potem odszedł z armii i nie został żołnierzem zawodowym.

Natomiast matka Agiejewa powiedziała mediom, że syn podjął służbę kontraktową w obwodzie rostowskim, przy granicy z Ukrainą. Również przyjaciele Agiejewa i jego dawni koledzy z wojska utrzymują, że Agiejew podpisał kontrakt z armią.

Ze swej strony separatyści z tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej oświadczyli w środę, że Agiejew dobrowolnie wstąpił do ich sił zbrojnych.

Reklama

Po wybuchu kryzysu ukraińskiego Rosja zaprzeczała, by jej żołnierze walczyli po stronie prorosyjskich separatystów w Donbasie. W 2015 roku odcięła się od zatrzymanych na Ukrainie dwóch wojskowych, Jewgienija Jerofiejewa i Aleksandra Aleksandrowa z brygady sił specjalnych (specnazu) wywiadu wojskowego GRU. Resort obrony zapewnił, że nie są oni żołnierzami służby czynnej. Później Jerofiejew i Aleksandrow zostali na Ukrainie skazani w procesie sądowym, a następnie wymienieni na skazaną w Rosji ukraińską lotniczkę Nadiję Sawczenko.

W Rosji opozycja i niezależne media zarzucają władzom ukrywanie faktycznego udziału żołnierzy w wojnie w Donbasie.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)