O godzinie 11:00 na rynek dotarły informacje dotyczące produkcji przemysłowej Eurolandu, która w listopadzie 2008 spadła o 7,7 proc., czyli więcej niż oczekiwano. Przełożyło się to na zniżkę kursu, która była kontynuowana po publikacji danych amerykańskich. Te również przestrzeliły prognozy. Sprzedaż detaliczna w grudniu - miesiącu świątecznych zakupów – spadła w skali miesiąca o 2,7 proc. w stosunku do oczekiwanych 1,2 proc., nieoczekiwany wzrost odnotowała za to liczba wniosków o kredyty hipoteczne. Około godziny 15:00 eurodolar znajdował się na poziomie 1,3094, czyli poniżej wczorajszych minimów. Jutro poznamy decyzję ECB w sprawie stóp procentowych, co może przynieść na rynki swoisty przełom. Jeżeli jednak nie będzie ona zbyt radykalna, w najbliższych dniach wciąż prawdopodobne wydają się poziomy EUR/USD poniżej 1,3100.

Istotne dane napłynęły dziś również z Polski. Inflacja CPI wyniosła w grudniu 3,3% rok do roku, czyli niewiele mniej niż prognozowane 3,4 proc. Zgodnie z wypowiedziami członków RPP, spadek inflacji poniżej 3,5 proc. jest czynnikiem przemawiającym za dalszą obniżką stóp procentowych. Notowania złotego przyjęły tą informację ze spokojem, silnie zareagowały natomiast na dane z USA i spadki eurodolara. Od ich publikacji złoty zaczął silnie się osłabiać, by około godziny 15:30 osiągnąć poziomy odpowiednio 4,1800 za euro, i 3,1900 za dolara. W obecnej perspektywie, dalsza deprecjacja polskiej waluty w najbliższych dniach wydaje się całkiem prawdopodobna.