W czwartek w Sejmie minister zdrowia przedstawił informację w sprawie protestu głodowego lekarzy rezydentów. Podczas debaty, posłanka Lidia Gądek (PO) mówiła, że młodzi lekarze są świetnie wykształceni, znają języki obce i w każdej chwili mogą wyjechać z kraju, choć chcieliby pracować w Polsce. "Niech jadą" - powiedziała wówczas z ław poselskich posłanka PiS Józefa Hrynkiewicz.

O tę wypowiedź pytani byli na konferencji prasowej europosłowie PiS Ryszard Czarnecki i Karol Karski.

„To były słowa emocjonalne, każdemu z nas się one zdarzają. Ja też nie jestem zimną rybą i czasem różne słowa w emocjach człowiek mówi, ale znając panią prof. Józefę Hrynkiewicz wiem, że jest to osoba o gołębim sercu i jak najlepiej polskim lekarzom, także tym młodym, życzy” – zapewnił Czarnecki.

Jak dodał chciałby, aby polscy lekarze zostawali w Polsce. „Cieszę się, że rząd podejmuje konkretne kroki, żeby tak się stało” – podkreślił europoseł. „Im więcej polskich lekarzy, im więcej polskiej inteligencji zostanie w Polsce, tym dla naszego państwa lepiej” – zaznaczył.

Reklama

Karski wskazywał, że studia medyczne są kosztowne, więc emigracja osób wykształconych na inne rynki pracy byłaby dla kraju niekorzystna. „Jesteśmy za tym, aby Polacy mieli wolność wyboru, ale jednocześnie jesteśmy za tym, aby we wszelki możliwy sposób ich zachęcać do pozostawania w naszym kraju, w tym, poprzez tworzenie warunków godnej pracy” – podkreślił.

Około 20 lekarzy rezydentów od 2 października prowadzi głodówkę w hallu głównym Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Warszawie. Domagają się wzrostu finansowania ochrony zdrowia do poziomu 6,8 proc. PKB w trzy lata, z drogą dojścia do 9 proc. przez najbliższe dziesięć lat. Chcą też zmniejszenia biurokracji, skrócenia kolejek, zwiększenia liczby pracowników medycznych, poprawy warunków pracy i podwyższenia wynagrodzeń.(PAP)

autor: Aleksandra Rebelińska