Projekt „Zadłużeni w obligacjach” Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie (MOPR) w Gdańsku jest jednym z pięciu w kraju, które otrzymały dofinansowanie w konkursie Ministerstwa Rozwoju na makro – innowacje dotyczące stworzenia modelu polskiej obligacji społecznej. Gdański projekt jest jedynym, który dotyczy zadłużenia czynszowego. Jeśli model się sprawdzi, to będzie wdrażany w całym kraju.

We wtorek w Gdańsku, z udziałem potencjalnych inwestorów, przedstawicieli kilkunastu banków i dużych firm odbyła się prezentacja projektu.

Dyrektor MOPR w Gdańsku, Małgorzata Niemkiewicz wyjaśniła PAP, że celem projektu „Zadłużeni w obligacjach” jest poszukiwanie nowego sposobu pomagania osobom, które z powodu zadłużeń czynszowych znalazły się w trudnej sytuacji. „W Gdańsku chcemy spróbować zaangażować mechanizmy biznesowe, obligacje do rozwiązania problemu społecznego” – dodała. Chodzi o wypracowanie innowacji społecznej dotyczącej przeciwdziałania zadłużeniu czynszowemu.

Zastrzegła, że „projekt nie będzie kierowany do każdego zadłużonego i ma charakter raczej prewencyjny, zapobiegający bardzo dużemu zadłużeniu”. Zakłada się, że z takiej pomocy mogliby skorzystać dłużnicy mający zaległości na poziomie od 3 do 20 tys. zł, które powstały w okresie od sześciu miesięcy do roku. „Dłużnik musi też deklarować, chociaż minimalną chęć wyjścia z zadłużenia” – dodała. Jako grupy docelowe projektu wymieniła emerytów i rencistów oraz osoby o niskich dochodach.

Reklama

„Nikt nie przyjdzie z gotówką i nie pożyczy dłużnikom pieniędzy, natomiast pomoże im uporać się ze swoim długiem i pokaże, jak sobie radzić, aby ponownie nie popaść w zadłużenie”– tłumaczy Niemkiewicz.

Projekt zakłada, że w działaniach uczestniczyć będą: właściciele długu dysponujący lokalami (w Gdańsku są to spółdzielnie mieszkaniowe, TBS i Gdański Zarząd Nieruchomości Komunalnych), inwestorzy dysponujący funduszami oraz operator, którym może być organizacja pozarządowa zajmująca się aktywizacją społeczną osób borykających się z trudnościami. „Cały mechanizm to pokojarzenie stron, które razem mogą pomóc w wyjściu z długu czynszowego” – dodała.

Wyjaśniła, że „mówimy nie o dobroczynności, dotacji czy sponsoringu, mówimy o mechanizmie obligacji, a więc ten, kto zainwestuje, to będzie się spodziewał otrzymać nie tylko swój kapitał, ale też pewien określony zysk, ponosić też będzie pewne ryzyko”.

„Nowością w tym projekcie jest też płacenie za efekty, tzn. jeśli obiecamy, że pięć rodzin wyjdzie z zadłużenia, to inwestor wtedy dostanie pieniądze, kiedy pięć rodzin rzeczywiście wyjdzie z zadłużenia” – podkreśliła dyrektor MOPR. „Poszukujemy takich inwestorów, którzy byliby skłonni zaryzykować” – dodała. Przyznała, że uczestnictwo w prezentacji projektu przedstawicieli kilkunastu banków i dużych firm „przerosło oczekiwania MOPR”.

„Firma inwestuje w rozwiązanie problemu społecznego i za to dostaje od miasta zwrot poniesionych nakładów plus prowizję, co opłaca się miastu, bo ma problem z głowy i zarabia też na tym, a ponadto może dać zarobić inwestorowi” – tłumaczy rzeczniczka MOPR, Sylwia Ressel. Przyznała, że wielkość zarobku jest jedną z kwestii, która musi być wypracowana w modelu. „Żeby prywatny podmiot rozwiązywał problemy społeczne i jeszcze na tym zarabiał, to nie jest łatwe zadanie” – dodała.

Projekt jest realizowany od maja br. i do lutego 2018 r. model ma zostać wypracowany. Niemkiewicz zakłada, że w przyszłym roku prawdopodobnie zostanie ogłoszony konkurs na drugi etap, czyli testowanie projektu. Planuje się, że pilotaż mógłby być przeprowadzony na grupie stu zadłużonych mieszkań.

„Pewnie w perspektywie czteroletniej jesteśmy w stanie stworzyć taki produkt już sprawdzony w działaniu, który będzie mógł +na masową skalę” wspierać osoby borykające się z trudnościami czynszowymi” – powiedziała.

Uczestnicząca w prezentacji projektu przedstawicielka jednego z banków przyznała w rozmowie z PAP, że „firma na pewno będzie się zastanawiała, czy tu będzie przełożenie na biznes”. Zaznaczyła, że „z założeń projektu wynika, że ma on przynieść wymierne korzyści finansowe”. „To byłoby takie połączenie pożytecznego z przyjemnym” – dodała.

Obligacje społeczne w ostatnich latach stają się coraz bardziej popularne w krajach zachodnich. „Korzysta się z tego mechanizmu, ale cały czas jest to innowacja, w Wielkiej Brytanii pierwsze obligacje były zrealizowane w 2010 roku” – zauważyła koordynatorka projektu ”Zadłużeni w obligacjach”, Anna Dukowska. Przyznała, że jednym z największych wyzwań jest zachęcenie inwestorów do współpracy.

Wg.GUS, na 31 grudnia 2015 roku w Gdańsku z zadłużeniem czynszowym przekraczającym trzy miesiące było prawie 4,5 tys. mieszkań (spółdzielczych, komunalnych i TBS).(PAP)

Autor: Bożena Leszczyńska