Jeszcze w miniony czwartek adwokaci Kerviela żądali nowych dokumentów. Jednak ostatecznie sędziowie Renaud van Ruymbeke i Francoise Desset oficjalnie w poniedziałek poinformowali o zamknięciu dochodzenia.

Obrońcy Kerviela oraz poszkodowany bank mają teraz trzy miesiące na domaganie się uzupełnienia akt sprawy. Następnie sprawą zacznie się prokuratura. Agencja AFP pisze, że proces nie zacznie się przed 2010 r.

32-letni makler jest oskarżany o nadużycie zaufania i fałszerstwa. Te zarzuty zagrożone są we francuskim prawodawstwie karą do 5 lat więzienia i grzywną w wysokości 375 tys. euro.

Kerviela oskarża się, że ukrył przez Societe Generale zajęcie pozycji na rynku o wartości 50 mld euro, co ostatecznie spowodowało straty w wysokości 4,9 mld euro. Zarzuty stawiane są też jego asystentowi. Fałszerstwo wykryto 18 stycznia ubiegłego roku. Kerviel przyznaje się do części odpowiedzialności, ale twierdzi, że bank uczynił z niego "kozła ofiarnego".

Reklama