Wskaźnik ocen obecnej sytuacji spadł do 86,8 pkt z 88,8 pkt. Tu analitycy spodziewali się spadku do 85 pkt.

Indeks oczekiwań wzrósł za to do 79,4 pkt z 76,8 pkt poprzednio. Tu spodziewano się jego wzrostu do 77,5 pkt.

Firma Ifo, która ma siedzibę w Monachium, co miesiąc pyta siedem tysięcy niemieckich przedsiębiorców o zamówienia, zapasy towarów, poziom produkcji, ceny i zatrudnienie.

Jak podkreślają francuskie "Les Echos", tydzień temu inny wskaźnik - ZEW - wzrósł o 14,2 pkt do minus 31 pkt. Był to drugi z rzędu wzrost wskaźnika prezentującego nastroje w branży finansowej. Wielu ekonomistów tłumaczy ten wzrost zaufania przygotowaniem przez rząd drugiej części pakietu wspomagającego niemiecką gospodarkę, o wartości 50 mld euro oraz obniżką stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny. Zwracają też uwagę, że mimo prognozowanego skurczenia się niemieckiej gospodarki o 2,25 proc. w 2009 r, niemieckie firmy są zdrowe i gotowe do szybkiego wzrostu, gdy tylko światowa gospodarka odbije w górę. Jednak cytowany przez francuską gazetę prezes Ifo Hans-Werner Sinn przypomina, że wskaźnik nadal jest na bardzo niskim poziomie i nie można na jego podstawie wnioskować, że nadchodzi zwrot w gospodarce.

Reklama