Przede wszystkim dlatego, że brakuje przepisów, które pozwoliłyby prezesowi UKE skuteczne regulować rynek. Analiza ECTA obejmuje kilkanaście czynników wpływających na poziom konkurencyjności, w tym stopień przeniesienia zapisów zwiększających konkurencję z dyrektyw unijnych do polskiego prawa, pozycję i uprawnienia regulatora, usługi hurtowe dostępne na rynku, ich ceny czy udział operatorów alternatywnych w rynku. Maksymalna możliwa liczba punktów w badaniu wynosiła 485. Najwyższą pozycję zajęła Wielka Brytania (372 punkty), Polska zdobyła tylko 180 punktów.

Więcej w czwartkowej "Gazecie Wyborczej".