Wieloletni budżet UE musi być oparty o zdrowy, dobry kompromis i Polska jest gotowa do tego kompromisu - powiedział w piątek dziennikarzom w Brukseli premier Mateusz Morawiecki przed nieformalnym szczytem UE, gdzie jednym z głównych tematów jest kolejna perspektywa budżetowa na lata 2021-2027. Zaznaczył, że na nowe cele w budżecie muszą się znaleźć nowe środki.

"Problemy, przed którymi stanęła Unia Europejska wiążą się z wystąpieniem Wielkiej Brytanii z UE. Co oznacza, że stopniowo zniknie składka w budżecie, która przypadała na ten kraj" - powiedziała Jastrzębska.

Zwróciła też uwagę na kwestię tzw. rabatu brytyjskiego, który był rozłożony na wszystkie kraje unijne. "Należy podjąć decyzję, jak ten rabat, który płacą w tej chwili wszystkie kraje członkowskie będzie w przyszłości wykorzystany. To jest wyzwanie, które wymaga dyskusji i kompromisu" - powiedziała.

Jak wskazała ekonomistka, skoro Wielka Brytania wychodzi z UE to należy zwiększyć składki poszczególnych krajów członkowskich - gdyby nawet założyć wielkość budżetu na tym samym poziomie.

Reklama

Jastrzębska pokreśliła, że rząd polski jest za tym, by nie uszczuplać budżetu, a tym samym nie rezygnować z pewnych polityk, które dla Polski są korzystne. "Tu wymienia się na ogół politykę rolną, spójności i strukturalną" - powiedziała.

Ekonomistka podkreśliła, że w przypadku polityki rolnej polskie rolnictwo korzysta z dopłat unijnych. "I to nie tylko chodzi o rolników, którzy dysponują dużymi gospodarstwami. Również dla małych jest rodzaj "pomocy społecznej". To ratuje sytuację drobnych rolników" - zaznaczyła. Jak przypominała ceny środków produkcji w rolnictwie, nawozów, środków ochrony roślin po wejściu do UE zdecydowanie wzrosły i dalej rosną. "Z jednej strony jest wzrost tych cen, a z drugiej ceny produktów rolniczych są bardzo zmienne. O ile ceny skupu mleka były w zeszłym roku na zadawalającym poziomie, o tyle już teraz mamy spadek cen skupu mleka, podobnie spadek cen odnotowuje się w przypadku żywca wieprzowego. I to jest ta niestabilność, którą wyrównuje polityka rolna" - wyjaśniła.

Jastrzębska zauważyła, że jeśli pieniędzy na politykę rolną byłoby mniej z budżetu UE to sytuacja polskich rolników zdecydowanie się pogorszy. "O to rząd powinien walczyć" - podkreśliła.

Dodała, że rząd optuje również za tym, żeby nie zmniejszać celów dotyczących polityki spójności, a w szczególności w kwestii inwestycji. "Inwestycje infrastrukturalne nie tylko wydatnie wpływają na polepszenie stanu dróg i pozostałych elementów infrastrukturalnych, ale też są w Polsce elementem wpływającym na wzrost gospodarczy - ożywiają gospodarkę" - wskazała.

Jastrzębska zaznaczyła jednocześnie, że kurczące się wpływy do unijnej kasy należałoby zasilić z innych źródeł. Premier Mateusz Morawiecki wskazywał, że w całej UE Komisja Europejska określa lukę VAT na 155 mld euro.

Zdaniem Jastrzębskiej należałoby się jednak zastanowić czy VAT "to na pewno dobre rozwiązanie jak chodzi o opodatkowanie". Są inne formy opodatkowania, chociażby podatek obrotowy, który nie daje takich pokus, jaki dają rozwiązania związane obecnie z VAT". Jak zaznaczyła to temat, który wymaga wspólnego rozstrzygania, bo dotyczy wszystkich krajów członkowskich.

Ekonomistka zwróciła też uwagę na kwestię rajów podatkowych, w których przedsiębiorcy lokują nieopodatkowane dochody. "I tu trzeba by się zastanowić, czy podatki w ramach UE mają być wyrównane czy nie. Polityka podatkowa w państwach nienależących do strefy euro jest autonomiczną sprawą każdego kraju. Tym niemniej skoro ma być tworzona unia gospodarcza to kwestii pewnej harmonizacji poziomu podatków też należy się przyjrzeć z uwagi na to, by zapobiec ucieczce kapitału" - zaznaczyła. To też temat bardzo istotny z perspektywy funkcjonowania UE" - powiedziała.

Jastrzębska odniosła się również do rekomendacji KE, by opodatkować gospodarkę cyfrową. "Pytanie czy to nie wpłynie na ograniczenie tego, co jest wiodącą gałęzią współczesnej gospodarki. W krajach, które mają już ten sektor na wysokim poziomie i bardzo rozwinięty, te ograniczenia podatkowe pewnie nie będą negatywnie działały na tę branżę. Ale w państwach takich jak Polska, gdzie ten sektor wchodzi w fazę rozwoju, wzrost podatków będzie działać ograniczająco" - oceniła Jastrzębska.

W opinii Jastrzębskiej przy rozsądnym rozłożeniu składek, które traci się z powodu Brexitu kraje powinny być w stanie unieść te zwiększone wpłaty.

"Ja bym się nie obawiała braku pieniędzy w Polsce, w sytuacji kiedy nasza gospodarka jest na wysokich obrotach. Jak rośnie produkcja to rośnie sprzedaż, rosną wpływy z podatku VAT, podatku dochodowego. Czyli jest skąd te pieniądze czerpać. Natomiast po okresie ożywienia i rozkwitu nastąpi tendencja odwrotna w koniunkturze gospodarczej. I tu powstaje pytanie jak MF będzie to wszystko ogarniało" - powiedziała. (PAP)

autor: Magdalena Jarco

edytor: Dorota Skrobisz