W styczniu - co jest najbardziej optymistyczne - przestały się kurczyć portfele zamówień w przedsiębiorstwach produkcyjnych. Dotyczy to w nieco większym stopniu zamówień kierowanych do rodzimych odbiorców, w nieco mniejszym zamówień przeznaczonych na eksport. W ogarniętej recesją Europie odbiorcy chętniej sięgają po tańsze towary i usługi, co sprzyja polskim eksporterów. Poprawa portfela zamówień pochodzących od odbiorców krajowych świadczy, że popyt krajowy nie został jeszcze znacząco dotknięty przez kryzys gospodarczy. Nie jest jednak pewne, czy ta tendencja utrzyma się. W kolejnych miesiącach najprawdopodobniej przybywać będzie osób tracących zatrudnienie. Ponieważ wydajność pracy w sektorze przedsiębiorstw produkcyjnych spada od wiosny ubiegłego roku, przedsiębiorcy będą redukować zatrudnienie.
O działaniach przystosowawczych do pogarszającej się koniunktury świadczy ostra redukcja zapasów wyrobów gotowych w magazynach przedsiębiorstw. Przedsiębiorcy redukują w ten sposób koszty ich utrzymywania wobec słabnącego od wielu miesięcy popytu.
Pomimo negatywnych informacji związanych ze stratami firm, które zaangażowały się w opcje walutowe, sytuacja finansowa przedsiębiorstw produkcyjnych uległa w styczniu niewielkiej poprawie w porównaniu z grudniem. W dalszym ciągu pogarszają się oceny menedżerów firm na temat ogólnej kondycji naszej gospodarki. Oceny te są ciągle jednak lepsze niż w latach 2000-2001, kiedy świat i polską gospodarkę dotknęła recesja o zdecydowanie słabszej sile niż obecnie.
Tempo wzrostu podaży pieniądza w ujęciu realnym było nieco wolniejsze niż przed miesiącem, zaś gotówki w obiegu od trzech miesięcy nieznacznie ubywa. Wyhamowaniu uległo również tempo zaciągania kredytów przez gospodarstwa domowe. Banki stopniowo zacieśniają swą politykę kredytową, choć czynią to zdecydowanie ostrzej w stosunku do klientów korporacyjnych niż w stosunku do klientów indywidualnych. Dynamika przyrostu kredytów konsumpcyjnych raportowana przez NBP może być obecnie nawet ujemna. Dane NBP ujmują bowiem skumulowaną wartość zadłużenia gospodarstw domowych. Jeśli wziąć pod uwagę silnie słabnącego złotego w ostatnim czasie, co podniosło złotową wartość kredytów zaciągniętych w obcych walutach, oraz coraz liczniejsze sygnały świadczące o zaleganiu kredytobiorców ze spłatą rat kredytowych, to można przypuszczać, że tempo zadłużania się gospodarstw domowych z tytułu kredytów jest obecnie zdecydowanie słabsze.
Reklama