Premier przedstawił go w trakcie spotkania ze słuchaczami Uniwersytetu Trzeciego Wieku Szkoły Głównej Handlowej.

Tusk podkreślił, że zastanawia się wraz z wicepremierem, ministrem gospodarki Waldemarem Pawlakiem, jak utrzymać niskie ceny energii dla odbiorców indywidualnych. Premier zauważył, że przez utrzymywanie niskich cen dla gospodarstw domowych "coraz bardziej pikują ceny energii dla przedsiębiorstw", które zaczynają się "buntować", że nie są w stanie udźwignąć podwyżek.

"Pojawił się taki pomysł, żeby była pula energii (...) za którą płacimy bardzo niewielkie pieniądze jako gospodarstwa rodzinne, natomiast powyżej tej puli zapłacimy wyraźnie więcej" - powiedział Tusk.

Wyjaśnił, że ci którzy konsumują "możliwie mało energii", powinni mieć także możliwość płacenia "możliwie niskiej ceny".

Reklama

"Jeśli (kogoś) stać na to, żeby nie zgasić żarówki wieczorem, czy żeby mieć dużo sprzętów, ciągle włączonych, to proszę bardzo, ale będzie musiał płacić wyraźnie więcej" - dodał.