Według raportu na temat aktualnej sytuacji ekonomicznej w spółkach Grupy PKP i wpływu tej sytuacji na otoczenie rynkowe, pięć największych spółek PKP odnotowało w 2008 roku straty.
- Sytuacja wygląda fatalnie - mówi GP Adrian Furgalski, dyrektor z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, współautor opracowania wykonanego na prośbę przewodniczącego sejmowej Komisji Infrastruktury Zbigniewa Rynasiewicza. Raport będzie szczegółowo omawiany na kolejnych posiedzeniach Komisji Infrastruktury.
W czwartek komisja zajęła się sytuacją w PKP Cargo. Według autorów raportu utworzenie przez tę firmę spółek do napraw taboru i przeniesienie do nich części niepotrzebnego personelu to gwóźdź do trumny dla istniejących zakładów modernizujących wagony. Z dnia na dzień zamówienia na remonty pociągów zmalały w nich o 50 proc.
- Na chwilę obecną występuje zagrożenie zwolnienia połowy z 18 tys. zatrudnionych. W czarnym scenariuszu, gdyby zaistniała sytuacja miała się przedłużać, większości zakładów grozi upadek - czytamy w raporcie ZDG TOR.
Reklama
Newag w Nowym Sączu zapowiedział możliwość zwolnienia 400 osób, Tabor Szynowy Opole - 200 z 500 osób załogi, w ZNTK Łapy zwolnienia mają objąć 300 osób, a szefowie ZNTK Mińsk Mazowiecki na okres trzech miesięcy ograniczyli czas pracy do czterech dni roboczych tygodniowo.
Według autorów opracowania, prywatyzacja PKP Intercity oraz PKP Cargo przesunie się w czasie. Prywatyzacja obu spółek może się odbyć najwcześniej w 2010 roku oraz 2011 roku.
Inne pole, na którym PKP kompletnie sobie nie radzi, to według autorów z ZDG sprzedaż często atrakcyjnych terenów położonych w centrach dużych miast.
Budżet PKP na 2009 rok zakłada niemal 350 mln zł przychodów ze sprzedaży nieruchomości. W ocenie ekspertów to nierealny plan, głównie z powodu kryzysu na rynkach finansowych.
Z naszych informacji wynika, że fatalną kondycją zainteresowali się już czołowi politycy rządzącej koalicji. O treści opracowania TOR zostanie także poinformowany premier Donald Tusk. To może z kolei przełożyć się na zmiany personalne na najwyższych szczeblach w spółce. Według naszego informatora jest już nawet znane nazwisko następcy prezesa PKP Andrzeja Wacha. Jak twierdzi źródło GP, minister infrastruktury Cezary Grabarczyk, który w ubiegły piątek poniósł dotkliwą porażkę podczas nieudanych negocjacji na temat ostatniego odcinka autostrady A2 przed Warszawą, nie będzie oponował i zgodzi się na wymianę obecnego prezesa dla ratowania swojej posady.
Prezes PKP Andrzej Wach nie zgadza się z oceną ekspertów TOR.
- Co jakiś czas pojawiają się rożne, nieraz tendencyjne opinie. My jednak panujemy nad sytuacją. Wprowadzamy politykę zaciskania pasa, która musi przynieść dobre rezultaty. Reformujemy PKP Cargo i przygotowujemy spółki do wejścia na giełdę - zapewnia GP Andrzej Wach.
Prezes PKP winę za nie najlepszą kondycję spółek w całości zrzuca na kryzys.
- Bardzo mocno nas dopadł i na razie nie chce puścić - mówi.