Szef banku Alessandro Profumo otrzymał od rady nadzorczej mandat do prowadzenia rozmów z rządami obu krajów w sprawie otrzymania pomocy, która wzmocni kapitał banku.

We Włoszech, wyjaśniono, UniCredit skorzystałby z pakietu antykryzysowego, wprowadzonego przez ministra finansów Giulio Tremontiego - i noszącego jego nazwisko - dla zapewnienia stabilności systemu bankowego. Zgodnie z rządowym dekretem system tzw. Tremonti Bond umożliwia ministerstwu skarbu zakup obligacji, emitowanych przez bank w celu "wpompowania" dodatkowych pieniędzy między innymi na kredyty i pożyczki dla indywidualnych klientów oraz małych firm.

Włoska grupa bankowa ogłosiła, że w czwartym kwartale zeszłego roku jej zyski spadły o 57 procent. Sytuacja, zapewniono, poprawiła się natomiast w styczniu i lutym tego roku.

UniCredit byłby drugim włoskim bankiem, który skorzystałby z pomocy państwa. Dotychczas uczynił to bank Popolare, prosząc o wsparcie w wysokości 1,4 mld euro.

Reklama

Zarząd UniCredit ogłosił ponadto, że nie wypłaci premii kierownictwu za rok 2008.